I to był chyba pierwszy raz, kiedy wyszłam z kina nie dlatego, że film był słaby, ale wręcz przeciwnie.
W połowie filmu, przy scenie w której matka atakuje Maxima. Była ona tak prawdziwa, że dla mnie nie do zniesienia.
Bardzo poruszający film.
Musiałaś wyjść z kina, bo film był dobry? Strach pomyśleć co będzie, gdy pójdziesz na rewelacyjny film...