wady:
bo od nich zacznę jako że sporo ich
-pominięcie kilku kluczowych postaci dla fabuły z gry [Alfred Wooden, Angelo Punchinello np.] ,a także niepotrzebne dodanie kilku nowych.Ale tutaj akurat zrozumienie jako że film jest oparty na grze, a nie jest jej wierną adaptacją
-wyolbrzymiona postać BB-iego, który jak wiemy w fabule z gry był właściwie tylko pionkiem
-przewidywalność. praktycznie nie ma elementu zaskoczenia w odróżnieniu z grą gdzie praktycznie każdy rozdział, każdy akt intryguje i nadaje znaczenia dla ogółu fabuły
-brak tego co tworzyło klucz i nadawało sens fabule z gry- mianowicie MITOLOGIA NORDYCKA. bez tego nie ma już tej symboliki w procesie zemsty Maxa i jego ostatecznym odkupieniu [naprawdę warto zagłębić się nieco w fabułę, czytać dokładnie komiksy, wbrew pozorom ta gra nie jest tylko durną nawalanką ; ) ]
-no i wada który wynosi się poprzedniego myślnika, w filmie odtworzono tylko to co najefektowniejsze było w grze
-w porównaniu z grą to delikatny klimat ;] na co składa się np. trochę mało mroczna muzyka, przynajmniej wg mnie
-no i zdecydowanie za mało cynizmu Maxa, który w w grze na każdą sytuację umiał znaleźć trafny komentarz ; ] to tak z przymrużeniem oka, ogólnie chodzi o małą wyrazistość głównej postaci która w filmie została po prostu okrojona do pechowca-męczennika. Zdecydowanie Max za poważny i bez tego charakterystycznego grymasu na twarzy. No ale może tylko od takiej strony widzieli tą postać twórcy filmu, a szkoda.
To samo tyczy się Mony która w grze była postacią intrygującą, niezwykle tajemniczą, a w filmie jest po prostu cizią-zabójczynią
zalety:
-efektowne sceny akcji z bullet-timem na czele
-przyjemnie ogląda się szukając analogii z grą
-powiedzmy że zachowana koncepcja Maxa jako 'Anioła Zemsty' szukającego przez zemstę oczyszczenia