niestety moja gra w Max Payna 1 nie trwała zbyt długo - w związku z tym mam ograniczony dostęp do fabuły odpuśćmy ten temat. może gra jest dobrze przeniesiona a może nie...
moim zdaniem film ma nieprawdopodobny klimat... zbrodnia, zło, diabeł - to się czai na każdym kroku tego filmu - jest ciężki, schizofreniczny, trzyma w napięciu. Nie lubie szczerze Marka Whalberga ale w chwili obecnej ciężko mi jest wyobrazić sobie lepszego Payna... może ktoś by się nadał.... ale to ciężka selekcja...
w każdym razie - klimat FENOMENALNY... porównanie z grą? to nie do mnie, chyba że MAx Payne 2 :) poza tym naprawde pozytywne wrażenie :)
Moim zdaniem dobrego klimatu w filmie ze świecą szukać, chociaż filtr użyty jako tako pasował do filmu, nie pomógł tymw budowie klimatu. W obu grach klimat był budowany głownie przez melancholijną piękną muzykę, której w filmi eoczywiście nie ma. Byłem na tym filmie w kinie i kiedy pojawiły się napisy z rockową muzyczką w tle i efektami, byłem po prostu zażenowany. Co do aktora, moim zdaniem powinni byli wziąść aktora, który był modelem dla Maxa w 2 częśći gry i ewentualnie zdubbingować głosem Maxa z obu części gry. Narazie się wtrzymuje z oceną filmu. Jest on trudny do ocenienia, ale wiem na pewno, że bardzo mnie rozczarował.
"Ciała upadłych aniołów!" :P
A własnie, ciekaw jestem dlaczego postanowili Valkirie zrobić niebieską, bow grze w była zielona.
Klimat filmowy Max Payne może jakiś miał, ale słabiutki. Zwłaszcza w porównaniu z grą. Jest nastrój noir, ale nie ma tego poczucia zaszczucia i samotności głównego bohatera, jak również tajemnicy, którą usiłuje rozwikłać.
Fabuła z kolei, zwłaszcza w porównaniu do tej z growego oryginału, jest tak żałosna, że aż chce się wyć, kiedy się do widzi. Uproszczono wszystkie możliwe wątki i spłycono kompletnie całą historię.
"Co do aktora, moim zdaniem powinni byli wziąść aktora, który był modelem dla Maxa w 2 częśći gry i ewentualnie zdubbingować głosem Maxa z obu części gry"
Po pierwsze WZIĄĆ, po drugie nie zgadzam się - wygląd Maxa z jedynki jest nieporównywalnie lepszy od tego z dwójki, który łudząco przypomina Christiana Bale. O niebo bardziej pasował do jego wyrachowanej, cynicznej osobowości, oraz do głosu samego Jamesa McCaffreya, który zagrał Maxa w obu częściach gry.
"A własnie, ciekaw jestem dlaczego postanowili Valkirie zrobić niebieską, bow grze w była zielona"
Dodajmy jeszcze, że wymyślili - nie wiadomo, po co - że ten narkotyk jest przyjmowany doustnie, podczas gdy w rzeczywistości był wstrzykiwany do krwi.
Ale to są w sumie detale.