Zacznę od tego, że jestem wielkim fanem Maxa Payne'a i po filmie spodziewałem się czegoś o wiele, wiele bardziej lepszego.. no ale nie narzekajmy :)
Plusy:
- klimat (ten śnieg.. dokładnie jak w grze)
- Mark Wahlberg jako Max (na początku wydawał mi się lekko lalusiowaty ale ogólnie dał radę ;))
- muzyka (szkoda tylko, że nie umieścili w filmie głównego motywu z gry)
- bullet time (kapitalna scena, jak rzucił się z shotgunem do tyłu ;D)
- ogólnie efekty specjalne
Minusy:
- za mało akcji!!! (przez cały seans czekałem na jakąś porządną strzelaninę z wykorzystaniem bullet time'a... nie doczekałem się :/ )
- Ludacris jako Bravura (nie żebym miał coś do Ludacrisa ale on się kompletnie nie nadaję na Bravure!)
Czekam z niecierpliwością na kontynuację (będzie napewno ;p)