5,8 76 tys. ocen
5,8 10 1 75858
4,1 16 krytyków
Max Payne
powrót do forum filmu Max Payne

Niestety najlepiej im to nie wyszło. Siedząc w kinie tylko myślałem kiedy to COŚ się skończy. Drewniane dialogi, aktorzy niczego szczególnego nie pokazali, fabuła wyjęta z tyłka. Strzelaniny Wahlberg vs. Inni przypominają te Seagalowe czy Norrisowe - On kosi wszystkich, Jego nikt. Scena 'bullet time' z prawdziwego zdarzenia raptem jedna (i to też naciągana). Na dodatek jakaś stara baba jeździ limuzyną i odbiera (lub i nie) telefony :/ Na plus zapisała się jedynie Kurylenko (szkoda tylko, że tak krótko) i całkiem niezłe efekty specjalne (jak ktoś przepada za klimatami z Constantine'a). Niestety w planach druga część.

ocenił(a) film na 3
Beeshop

Ogolnie to nie spodziewam sie arcydziela , ale na pewno az taki zły był? Czy poprostu nie lezy ci taki klimat?:) Tak czy siak musze sie przekonac na wlasnej skorze:D

ocenił(a) film na 4
Cziken

Obie części gry ukończyłem i spodziewałem się jednak czegoś lepszego. Nie jest może aż tak tragiczny, wielu osobom się spodoba, ale mi tu za bardzo pachnie Seagalem :]

Beeshop

"Strzelaniny Wahlberg vs. Inni przypominają te Seagalowe czy Norrisowe - On kosi wszystkich, Jego nikt"
A co w grze było inaczej? Tak czy siak będę musiał zobaczyć ten film. Jestem wielkim fanem gry dlatego mam nadzieję że nie rozczaruje się.

sledziks

"A co w grze było inaczej?"

Wow, jaki argument. To nie jest gra, tylko film, a film się rządzi nieco innymi prawami i to co w grze jest fajne, spoko, extra, w filmie będzie się wydawało debilne, czyli w tym przypadku jeden koleś naparzający ze spluwy stu innych (oczywiście bez najmniejszego uszczerbku na zdrowiu).

Beeshop

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam.

Spodziewałem się totalnej porażki, a to jest na prawdę bardzo dobry film. Jest świetnie zrealizowany. Fakt - fabuła może nie powala, ale gdyby przeniesiono dokładnie fabułę z gry do filmu, to wtedy byłaby dopiero porażka i film ze stajni Seagala...

On kosi wszystkich? Gdzie widziałeś w tym filmie taką scenę? Ta w biurowcu? Rzeczywiście, wykosił wszystkich.

Czepiasz się, że sceny z bullet timem były rzadkością. Wg mnie: I BARDZO DOBRZE, bo prawdę mówiąc bullet time'u to ja już mam dość. A swoją drogą te sceny były bardzo dobrze dobrane i dobrze zrobione.

Kurylenko zapisała się na plus? Bo zdjęła halkę którą miała na sobie? Coś pisałeś o aktorach którzy nic nie pokazali... Czyli ona wg Ciebie coś pokazała?

ocenił(a) film na 4
vigor

Fabuła - nic ciekawego w niej nie znalazłem. Rozumiem, że dokładne odwzorowanie gry nie zawsze jest plusem, ale tutaj troszkę przegieli. Pomysł z aniołami jest jak dla mnie totalnie nietrafiony. O koszeniu miałem na myśli, że idzie facet przez budynek, parking czy coś tam jeszcze, leje się na niego grad kul, nasz bohater oczywiście wychodzi cało, a wszyscy wrogowie martwi. Nieeee.... Takie kino to nie dla mnie. Z Seagalem może przesadziłem, ale dla Lundgrena ta rola byłaby wyśmienita. Bullet time - kwestia gustu. Te z matrixa, mimo że mają już kilka lat, były DUŻO lepsze.
Co do Kurylenko, to nie przesadzaj. Fajna dziewczyna, ale do Oscara jej daleko. Jeśli miałbym oceniać filmy tylko po "goliźnie" to bym poprzestał na kinie z Jenną Jameson. Aktorzy jak aktorzy, żadna tragedia, ale mogli coś więcej pokazać (czyt. lepiej zagrać).

Beeshop

Zgadzam się z Beeshopem, za klimat i mnieszje choć dalej atuty dałem naciągane 4/10, ale napewno nie jest to coś szczególnie godnego uwagi.
Patrząc na stylistykę i potencjał mogło wyjść mistzostwo, wyszło bardzo nijako, na dodatek ogląda się źle.

Beeshop

W Głównej Kwaterze Jack-a Lupino główny bohater jest pod obstrzałem gościa z karabinem z celownikiem optycznym - seria strzałów i żaden nie jest celny a Max Payne z Shot Gun-a trafia w sposób kaskaderski jednym śmiertelnym strzałem . Ta scena jest the best ;P:P n i e mówiąc o przebywaniu w lodowatej wodzie ,gdzie wychodzi z niej bez uszczerbku na zdrowiu xD:D;D