Niech mi ktoś wytłumaczy jedną rzecz - dlaczego Bravurę gra tu Ludacris? Znam Maxa Payne'a (wybitną grę) na pamięć i o ile mi wiadomo i wzrok mnie nie myli Bravura to był zawsze "białas". A tu co - Murzynek Bambo? Tylko nie zrozumcie mnie źle - nie mam nic przeciwko czarnym, ani tym bardziej przeciwko Ludzie, którego bardzo cenię jako rapera, ale czemu do jasnej ciasnej dobry glina zawsze musi być czarny? To się robi po prostu żałosne, podobnie jest w nowych Bondach, gdzie od zawsze biały Felix nagle zmienił kolor skóry. Nie wiem czy tak daleko posunięta polityczna poprawność naprawdę jest w Hollywood nadal potrzebna, zwłaszcza w czasach, w których lokator Białego Domu po raz pierwszy w historii nie jest biały...