No ja przyznam, bardzo sie zawiodlem...
Polecam film DEATH SENTENCE jezeli ktos nie ogladal - bardziej Paynowski niz Max... I znacznie, znacznie lepszy.
Podpisuję się. "Death Sentence" miał więcej z Max Payne'a niż jego oficjalna ekranizacja. Finałowa strzelanina w zrujnowanym budynku, ujęcia i ten gang. Tak wyobrażałem sobie ekranizację gry zanim powstała.