Jak zobaczylem, ze gra Maxa to... Cholera, powinno sie chyba wizualnie dobierac ludzi do ekranizacji gier. On nijak nie pasuje do Maxa, ani z pierwszej ani z drugiej czesci gry.
To prawie jak z Falloutem 3 - muzyke tworzy gosc, ktory jest specjalista od cRPG fantasy - Inon Zur, nie wiedziec czemu zamiast kogos, komu bliskie sa muzyczne poszukiwania Marka Morgana, tworcy soundtrackow do dwoch poprzednich czesci.....
Całkowicie się zgadzam. Nijak go nie widzę w roli Maxa. Obejrzałam trailer, no i cholera koleś jest w tej chwili jedyną rzeczą, do której się mogę przyczepić. Niemniej jednak to jest najpoważniejsze z możliwych niedopracowań, że tak powiem. Nie wiem, może po obejrzeniu filmu zmienię zdanie, choć ja bym tam BARDZO chętnie ujrzała w roli Maxa Sama Lake'a :D To by było coś (jeśli oczywiście dobrze grać umie :))
Wahlberga jako aktora lubię bardzo a obie czesci gry przeszedlem po kilka razy i mimo wszystko jakos jednak widze go w tej roli wierze ze da sobie rade.
Hm... Sam Lake był scenarzystą gry Max Payne, jednocześnie udzielił mu swojego wyglądu w pierwszej części gry. Tak więc dlaczego "Max Payne" nie gra Maxa Payne'a? Tylko rolę Judasza? Zastanawia mnie to. Może gdyby Sam Lake odegrał główną rolę, film mógłby wzbudzić jeszcze większe zainteresowanie.
No dokładnie. ehh gra była dla mnie czymś wyjątkowym... Co do filmu to jakoś zawsze sobie wyobrażałem w głównej roli Clive'a Owen'a. pozdrawiam fanów.
hmm a ja nie wiem dlaczego zawsze widziałem w tej roli Vala Kilmera :) a co do Owena to zgadzam się po roli w "Tylko Strzelaj" pasował by do roli Maxa
POZDRO
...Kilmer odpada, troche mu przybyło i lat i kilogramów ;) a Owen to bardziej pasuje po Sin City, wystarczyło tylko zrobić, kopiuj, wklej i Maxiu jak malowany :)
Oj moim zdaniem Wahlberg jest naprawde wporządku, mogli mu tylko zrobic fryzurke odpowiednia i ok. A Lake... hehe on moze i ma twarz maxa (a raczej Max jego) no ale popatrzcie jak on wygląda...
Co wy za przeproszeniem pieprz...ycie przecież to widać gołym okiem że Mark pasuje idealnie do Max'a Payne'a. To tak jak Do roli Sama Fishera Splinter Cell tylko i wyłącznie Clooney.
Żaden Owen i inne ścierwa nie pasują do tej roli a ten typ ... Kilmer LOL!
Pasuje wizulanie czy nie, jak dla mnie nie ma to AŻ TKAKIEGO znaczenia. Ja wiem że Whalberg grywał już tego typu role i jesli chodzi o 'zagranie' Maxa to jestem spokojny. Co z tego że zagrałby wam Payne-a jakiś Lake czy inny Owen skoro wyszłoby to strasznie nienaturalnie i drewniano? Wtedy narzekalibyście że "Max wygląda jak Max ale nie zachowuje się jak Max". Ech ludzie... cieszcie sie z tego co macie, trailer jak dla mnie napawa optymizmem. Myslę że możemy się doczekac pierwszej conajmniej dobrej eGranizacji od czasów Silenta.
Moim zdaniem mozna znalezc wiele osob, przyzwoicie grajacych i dodatkowo podobnych do postaci z komputerowych oryginalow, jednoczesnie mniej znanych. No ale to Hollywood, wiec MUSZA grac aktorzy z tzw. czolowki. Moim zdaniem ekranizacjom gier nalezy sie specjalne traktowanie, nie powinno sie tego traktowac jako kolejna "wielka-mala" holywoodzka produkcje. IMHO trudno ogladac w glownej roli kogos, kto zaliczyl juz wiele rol w calkiem niezlych filmach akcji i gra tutaj na zasadzie "o, to jest film na podstawie gry, ale film akcji, on sie sprawdzil, wiec go znowu bierzemy".
Pozdrawiam
Eric Mabius, Eric Mabius, jeszcze raz Eric Mabius.Gdy go zobaczyłem w residencie to przecierałem oczy i ze zdziwieniem obserwowałem połączenie max payne-a z residentem.Nie wiem jak wy, ale właśnie dla mnie Mark średnio się nadaje, zobaczymy jak będzie, a jeszcze ludacris jako jim bravura to to jest juz prze komedia ;/, jim bravura byl bialy i gruby..
Wahlberg jest git!Pasuje do Payna i gitez.Może akurat z nim Payne zostanie odświeżony i będziemy przechodzić Maxa Payna jeszcze raz :)
Szczerze jako Maxa to widzę głównie Michaela Madsena, zwłaszcza jak wczoraj widziałem z nim "Zabójczą piękność" bo przez pierwsze 20minut był zupełnie jak Payne tylko jakieś 10kg cięższy.
O dziwo nawet pasuje do tej roli.Jak zobaczyłem zwiastun od razu się do niego przekonałem.
Ja tylko powiem, że mogli wybrać o wiele gorzej :P. Poczekamy, zobaczymy jak wyjdzie. Bardziej negatywnie jestem nastawiony do odtwórców Jima Bravury i Jacka Lupino. No i brak w filmie Vladimira Lema - totalne nieporozumienie.
PS: Tak na marginesie, muzyka Marka Morgana w Falloucie (jak i sam Fallout) - zajebiste :D. Ale boje się, że 3 częśc będzie zupełnie nie w klimacie.