...dorównać grze komputerowej. Wszystkie wątki zostały pomieszane, niektóre rzeczy wyolbrzymiono, niektóre niesamowicie umniejszono. Brak specyficznej poetyckiej narracji, jaka miała miejsce w grze. Praktycznie nikt, oprócz Mony Sax nie był podobny do "siebie" z oryginału. Obraz zdecydowanie poniżej oczekiwań, a trailer wyglądał bardzo dobrze. Co do samego odtwórcy głównej roli, Marka Wahlberga to bardzo lubię tego aktora. Uważam, że Oscar za rolę drugoplanową należał się właśnie jemu, za kreację w "Infiltracji". Niestety nie popisał się jako Max Payne. Pozytywnie zaskoczyła Mila Kunis, nie spodziewałem się, że tak dobrze wcieli się w rolę Mony Sax. To jeden z niewielu pozytywów ekranizacji. No i oczywiście Olga Kurylenko, która ma wprawdzie epizodyczną rolę, ale to właśnie ten jej wdzięk chyba najbardziej zapamiętałem z tego filmu. Na uwagę zasłużył także Chris O'Donnell. Szkoda, że nie umieszczono w filmie koszmarów Maxa, które były jednym z najlepszych elementów gry komputerowej. Ogólnie mówiąc - brak klimatu z oryginału. Długo czekałem na ten film i niestety się zawiodłem. Nie polecam fanom Maxa Payne'a. Ci, którzy nie grali w grę mogą sobie obejrzeć jako ot taki nienajgorszy film sensacyjny. Tyle ode mnie.