Mam nadzieje że film będzie tak samo rewelacyjny jak gra.Tylko jestem ciekaw kto będzie Maksem,gdzieś na jakiejś stronie wyczytałem że o role wybierają miedzy Piercem Brosmanem a Melem Gibsonem.Ale raczej nic to nieda poniewarz oby dwaj aktorzy są w podeszłym wieku,ale chciałbym zobaczeć w tej roli Mela Gibsona
Mark Wahlberg ma grać Payne'a. Szczerze to się trochę boje, że film okaże się klapą...
Po co Wogóle robiął film o Maxsie?;| ze jego historia była rewleką w grze to nie znaczy ze nadaje sie na film. bo jak to brzmi? gliniaz z zemsty za śmierc Zony i Córki sam wytacza zemste zbójcom, i ma jeszcze psy na ogonie... ile razy to juz było( albo troche podobnie) no sory. bedzie strzelanina i tyle bo nie zrobia napewno takie klimatu jak było w grze. nie maja takiego podejscia do filmów ma podstawie gier. ciekawe czy zrobią w filmie te rzuty max w bullet time:P
Pokochałem Maxa jako 12-latek w 2001 roku.Ta miłość pozostała mi do dzisiaj.Przechodząc z rozdziału do rozdziału tej kultowej gry czułem,że się uzależniam.Uzależniam ,ale nie od strzelania różnymi brońmi,nie od zabijania,nie od bullet-time'u.Uzależniłem się od historii głównego bohatera.Gra posiada jedyny w swoim rodzaju klimat.Teraz producenci,reżyser i aktorzy muszą zrobić tak,aby i film taki był.Według mnie powinni skupić się na tym,że Maxa wrobiono w całe to ''gówno'' niż na zemście głównego bohatera za śmierć córki i żony.