Ten film zupełnie mi się nie podobał. Do gry bym go nawet nie porównywał bo to po prostu nie ta liga. Wszystko robione na siłę, wątki popierniczone, a główny bohater w ogóle nie oddał tego co oczekiwałem po tej postaci. - "Pizduś" tak bym go nazwał, a nie Max Payne. Przesadzone elementy fantastyczne po zażyciu Valkirii raziły jak cholera. Niepotrzebnie się w ogóle za ro zabrali, a ja straciłem tylko czas oglądając ten film. Chyba będę musiał po raz kolejny zagrać w grę, a o tym "dziele" po prostu zapomnieć.
Ocena 2/10