Po prostu masakra to jest idealny przykład jak z Epickiej gry można zrobić tak beznadziejny film chyba jakiś ślepy debil dobierał tych aktorów...Max Payne to tylko i wyłącznie James McCaffrey no chyba że zrobili by retrospekcje z jakimś łudząco podobnym typem co by go przypomniał w jakimś stopniu
No ale chyba ocena 1 to przesada. Uważam ten film za niezły, ale dlatego, że nie patrzę przez pryzmat gry. Nawet jednak jakbym był zapartym fanem gry, to uczciwość kazałaby mi postawić ocenę przynajmniej 4 czy 5
Jeśli nie Sam Lake, to identico Max Payne z pierwszej części to Eddie Cahill, z głosem też dałby radę. Kate Burton do roli Nicole Horne była wyborem idealnym. Niemal cała reszta obsady to śmiech na sali. A już sama fabuła filmu o pomstę do nieba woła.