Prawie wszystko w tym filmie mi pasowalo: scenografia, aktorzy (szczegolnie tytulowy max), klimat - wszystko bylo dobrane wrecz idealnie. Niestety prawie "dobry" dlatego ze brakuje podstawowego elementu - fabuły. Scenariusz pisal chyba 12-latek (z calym szacunkiem dla mlodziezy w tym wieku), strasznie naiwny, przewidywalny. A juz prawdziwym kuriozum byly wstawki rodem z produkcji fantasy. Szczerze sie zawiodlem tym filmem.