Kolejny słaby film który utwierdza mnie w przekonaniu, że kino już nie żyje. Dobre filmy umarly przed 2000 rokiem. Moze z kilkoma wyjatkami
( "Upadek" ). Ten film jest po prostu głupi. Nie ma nic wspólnego z kultową grą. Zrobiony dla szybkiego i łatwego zysku. Zero logiki i brak sensu. Wszystko uproszczone i źle zinterpretowane przez reżysera. Co tam robią jakieś latające stwory albo tatuaże ? Czegoś takiego nie było w grze. Gdzie są ulice Nowego Jorku ? Gdzie są bezdomni narkomani ? Gdzie atmosfera ? Gdzie zwidy i koszmzary Maxa ?
2/10 bo te męczarnie nie trwają zbyt długo i był dobry.....przez 2 góra 3 minuty.