Kino akcji dla niewymagających. Gra MP to gotowy scenariusz filmowy, jedna z lepszych narracji w grach, bohater bardzo prosty do przeniesienia na ekran kinowy. Wystarczyło wziąć motywy z gry, oczywiście odpowiednio je poukładać, wyrzucić to, co się nie nadawało i byłoby git. Tutaj wzięto od czapy fragmenty z gry, ułożono je wg własnego widzimisię, zaczerpnięto nieco z drugiej części. Fabularnie jest nieskładnie i bez sensu, nawet nie patrząc przez pryzmat gry.
Mark Wahlberg gra średnio, Max w grze jest paskudnym typem idącym przed siebie jak taran, tutaj nie ma jego zadziorności, twardego charakteru czy bezwzględności. Gra innych aktorów równie przeciętna.
Wizualnie podobnie średniawo, poprawność bez skazy większego natchnienia.
Za plusy (niewielkie) biorę Valkirie - skrzydlate "demony", tego akurat twórcy nie muszą się wstydzić, to im się udało pomimo że to nie jest motyw z gry. Do tego końcówka filmu w końcu nabrała oczekiwanego tempa, w niektóre pojedyncze sceny/ujęcia były nawet satysfakcjonujące.
Jednak to wszystko nie podnosi wrażenia po obejrzeniu całości. Można mieć wrażenie straconego czasu, a jeśli nawet nie, to trudno być zachwyconym.
Po prostu przeciętność w każdym aspekcie. Film można zobaczyć, ale na wiele nie ma co liczyć. Fani gry tym bardziej będą zawiedzeni, bo film jest o dwie klasy od niej gorszy. Jak to możliwe? Cóż... widać ci bardziej kreatywni scenarzyści idą do branży komputerowej, a reszta idzie robić przeciętne filmy ;)
5/10, nie więcej.
No i zapomniałem o ważnym odnośniku.
Kiedy tylko zobaczyłem film Godzina Zemsty z Melem Gibsonem w roli Portera http://www.filmweb.pl/f658/Godzina+zemsty,1999, od razu pomyślałem, że Max Payne z grubsza tak powinien wyglądać. Sądzę, ze nie tylko ja miałem takie wrażenie, w końcu Porter Gibsona jest tak bezwzględny i nie ustępliwy jak Payne z gry, a cały świat filmu dość bliski w klimacie do poznanego w grze. Szkoda, że ludzie od Godziny Zemsty nie zrobili Maxa, wtedy mielibyśmy ucztę :)
Co do oceny filmu zgadzam sie, w drugim poscie masz racje czesciowo:) Sam Lake w jednym z wywiadow przyznal, ze przy tworzeniu Maxa tworcy inspirowali sie min Godzina Zemsty.