Po soczystym trailerze możemy w końcu mieć nadzieję na dobry film oparty na podstawie gry komputerowej. Tym czym ostatnio katowali nas twórcy (m.in Hitman, Doom) były filmami złymi, a dodatkowo bazowanie na grze było ciosem w policzek dla licznych fanów danej gry. Obsada: Max Payne - Mark Wahlberg. Osobiście widział bym kogoś innego w tej roli, ale Mark też ma zadatki na dobrego Maxa. Fizjonomia podobna, tylko głos troszkę nie pasuje. Jim Bravura i Jack Lupino - Według mnie bardzo zły wybór. Nie próbójmy całkowicie zmieniać postaci z gry. Moxa Sax - Również zły wybór. Za młoda i za niska, zupełnie nie w typie bezwzględnej morderczyni. Bardzo jestem zdziwiony z braku w filmie Vladimira Lema, napewno urozmaiciło by to film. Dobrze w tej roli wypadli by Robert Knepper, Peter Stormare lub Ralph Fiennes. Również wielka, żeby nie powiedzieć życiowa szansa Marka Wahlberga. Czekam z wielką niecierpliwością, i wielką nadzieją, że od Maxa rozpocznie się nowa, dobra era dla ekranizacji gier komputerowych.