Nigdy w życiu nie pójdę już do kina na film który jest adaptacją gry komputerowej... Taka myśl tliła mi się w głowie od czasu obejrzenia Dooma. Teraz Max Payne, gra którą zna każdy młody człowiek (no prawie), klasyk, coś do czego trzeba podejść z szacunkiem. Dostaliśmy na tacy nic innego jak komercjalne gówno, maszynke do zbijania pieniędzy. Jak to dobrze, że nikt nie bierze się za serie Grand Theft Auto...