Jestem zdania, że pominięcie każdej postaci z gry usuwa jakiś poziom złożoności fabularnej. A nie widzę w obsadzie ani Vladka, ani Gotnittiego, ani nawet Alfreda.
Poza tym zauważyliście, że ta zabita żona na łóżku wygląda jakby spała. Żadnej krwi. A perspektywa wątku miłosnego zaczyna mnie mdlić.
A tak w ogóle cieszę się, że zobaczę ekranizację tej gry ; )