Ale że niby co? MacDonald sponsorował ten film czy co? Są na to jakieś info? Przede wszystkim denerwuje mnie w tym mega epokowym dziele jak Kroc podnieca się podczas pierwszej wizyty w Maku - o to takie już tak szybko zrobione, takie zapakowane, wszyscy to wpi*******ą! Nawet dzieci takie małe, taka mała dziewczynka... Taka niby bułka, zawsze tak samo robiona... MacDonaldsy to jest najgorsze co mogło spotkać branżę żywieniową i jedna z najgorszych rzeczy w galaktyce, potęga tkwi w prawdziwej kuchni i w pięknie urządzonej restauracji prowadzonej przez zwykłego Kowalskiego. MacDonalds to jest rak, który toczy świat, ale wszystko co złe w sumie zaczęło się wcześniej...