Film powinien być wycofany, ze względu na promowanie przemocy wobec kobiet, jako zabawy.
Uff, na szczęście go nie wycofali, bo ktoś z poczuciem humoru rozumie, że jest to szekspirowskie "Poskromienie złośnicy" luźno przeniesione na Dziki Zachód i na dodatek doprawione odniesieniami do różnych ruchów społecznych w USA z połowy ubiegłego wieku.