Po nastojaszczy. Dla mnie film jest tylko w połowie tak dobry jak książka. A dla tych wszystkich którzy mają ochotę obejrzeć film, radzę aby najpierw przeczytali książkę.

"że lepiej jest pozostawić jednostce wolną wolę niż zrobić z niej mechaniczną pomarańczę" lepiej dla kogo?

Na pewno nie lepiej dla ofiar niestety.

dla poczucia biednych młodych zdrowych białych mężczyzn, którzy nie widzą się w ofiarach - że jako biedacy mogą zostać pobici (na utrzymaniu rodziców pieniądze wydają się abstrakcją), że jak kobieta mogą zostać zgwałceni (film pomija obecną w książce scenę gwałtu na Alexie w więzieniu), ale przecież co jak ktoś miałby moc zrobić tak że zaboli ich główka jak będą chcieli kogoś pobić albo zgwałcić, to by było dopiero straszne chlip chlip

Ale główny bohater nie kierował się wolną wolą przed terapią. To człowiek o skrzywionej psychice , socjopata czy psychopatra albo jedno i drugie.

Zasługujesz na nagrodę Archeologa - Złotą Łopatę.

Dopóki użytkownik jest aktywny na FW to nie widzę problemu by odpisywać na jego posty.
Do mnie też piszą po latach. Rozumiem, że w 2008 byłeś jeszcze w gimnazjum i to dla ciebie dawno. No ja na szczęście się na to nie załapałem. A co dostały tysiuniax i paulina_corleone? Złote wiaderko ?

Zasługujesz na czepialskiego roku "Złotą przyczepę". Pozdrawiam !!!
ps. tylko już bez ad vocem proszę bo mogę być bardzo uprzejmy.

To w żadnym wypadku nie był przytyk! Sam mam tę nagrodę nad biureczkiem. Wybacz, uważam, że nie trzeba umieszczać emotikon w treści, by podkreślać charakter wypowiedzi, która w tym przypadku miała być z przymrużeniem oka.

Bla bla bla...(zawsze staram się pisać adekwatnie do interlokutora). Można zachwycać się filmami, można recenzować, wyrażać opinię i bić pianę w internecie upodabniając się do miliona trolli. Wybieramy każdego dnia kim jesteśmy w internecie.

Whatever.

film mówi że walić wolną wolę. nie ma co sympatyzować z głównym bohaterem, jest zwyrolem, i jak można zrobić żeby nie siedział bezproduktywnie w więzieniu i nikogo nie krzywdził to ja jestem za