Dla mnie film jest tylko świetnie zrobioną ale wyssaną z palca opowieścią. Odwaga Von
Triera nie zna granic, ale po obejrzeniu całej jego filmografii film nie reza już tak po bani.
Medea to opowieść absolutnie straszna. Nie cierpię jej i nie mogę zrozumieć. Jedynie
świetny scenariusz i podpora reżysera który pokazał że z Medeii można coś ulepić ratuje
całość. Film jest ciężki surowy i w sumie nieciekawy polecam jedynie tym którzy kochają
kino bardzo wymagające
Skandynawowie, którzy nie piją tranu mają niedobór witaminy D a Słońca jak wiadomo w krajach skandynawskich niewiele, toteż Skandynawowie mają przez to obniżony testosteron (polecam poszukać badań nad korelacją testosteronu z witaminą D) i co za tym idzie niekiedy kręcą głupie, denne filmy których nie da się obejrzeć.
Dałem 3/10 jedynie za mocną scenę wieszania dzieci, cała reszta to ścierwo, w sumie przez film przeleciałem w 15 minut
wyssaną z palca opowieścia (facepalm) ktoś kto nazywa mitologię wyssaną z palca opowieścią przypomina gimba, który chciałby być krytykiem i znać się na filmach...
A czy mitologia to nie jest wyssana z palca opowieść ? Mit o Medeii jest przecież komiczny- w końcu wracają oni do siebie po wszystkim - bzdura !
Przepraszam ale nie chciałbym żeby ktoś kto przyrównuje film "Bruno" do rangi arcydzieła wyzywał mnie w taki sposób.