Nie dość, że reżyser z niego nie byle jaki, to jeszcze potrafi produkować suchary.

Korzystając z pudelkowej atmosfery. Trier ma podobno kręcić filmy porno :P

To dopiero byłby koniec świata.

może przesadził z psychotropami i go zamroczyło. ale nie sądzę żeby ktoś ze znanych aktorów chciał jeszcze zagrać w jego filmie. współczuje mu nawet bo to mi wygląda na efekt depresji bipolarnej - człowiek gada wtedy często zupełnie od rzeczy. i jeszcze te ohydne rzeczy które mówił o Kirsten Dunst - to będzie mi najtrudniej mu wybaczyć...

oczywiście że będą chcieli u niego zagrać.

Przecież ta wypowiedź reżysera, to był czysty sarkazm...
Widocznie teraz, to nawet nie można wypowiedzieć słowa "Hitler",czy "nazizm", bo zostaniesz uznany za wroga publicznego nr 1.

"Dyrekcja festiwalu "głęboko ubolewa, że Lars Von Trier wykorzystał forum festiwalu, by czynić uwagi, które są niedopuszczalne, nie do przyjęcia i niezgodne z ideałami człowieczeństwa i hojności, które rządzą festiwalem" - napisano w komunikacie." - to też sarkazm??

Właśnie o tym napisałem w swojej poprzedniej wypowiedzi.
Odniosłem się do tego, w jaki sposób reżyser został potraktowany przez dyrekcję festiwalu, musiał trafić w czuły punkt...

Cytując:
"Widocznie teraz, to nawet nie można wypowiedzieć słowa "Hitler",czy "nazizm", bo zostaniesz uznany za wroga publicznego nr 1.".

jeśli zapraszasz mnie na imprezę a ja zaczynam obrażać Ciebie, twoich gości to wyrzucasz mnie czy szanujesz moje prawo do nieskrępowanej wypowiedzi?!

W jaki sposób on ich obraził ? Przecież nie zwyzywał ich od idiotów...
On tylko w ironiczny sposób wypowiedział kilka kontrowersyjnych słów. Może było to nie smaczne, ale na pewno nie obraźliwe.

Mam wrażenie, że nie do końca znasz definicję sarkazmu i ironii.

"król jest nagi!"

Trier podobnie jak Duchamp potrafił zmanipulować znaczną rzeszę ludzi, trzeba mu oddać że ma do tego talent...

zawsze znajdzie się "inteligencja" która to kupi i będzie wiernie bronić swego idola!

Po pierwsze, jeżeli te słowa były skierowane również do mnie, to mogę tylko powiedzieć, że nie jestem fanem tego twórcy, ponieważ, jak na razie, nie widziałem żadnego jego filmu...

Po drugie, widziałeś Melancholię, że wysuwasz tego tupu wnioski, jakoby to był film, jak to nazwałeś, dla "inteligencji" ? Nawiasem mówiąc, gratuluję odwagi, bo to szczyt bezczelności, nazywać w ten sposób fanów tego reżysera.

Po trzecie, musisz obrzucać błotem wszystko to, co godzi w Twój światopogląd ?

trudny przypadek...

jesteś żydem z dziada pradziada, twoja cała rodzina zginęła z rąk nazistów, siedzisz na widowni, Trier z uśmiechem na twarzy, ze słowem F*U*C*K na knykciach mówi że rozumie Hitlera, jak reagujesz?? zapraszasz do znajomych na "fejsie"?!

On, w żartobliwy sposób, powiedział, że rozumie Hitlera, ale przecież nawet nie napomkną o tym, że popiera, to co robił ten człowiek...
To, że kilku / kilkunastu osobom mogła nie spodobać się ta wypowiedz (za którą, zresztą sam reżyser przeprosił), nie oznacza, że jej autor od razu powinien zostać wyrzucony z tego festiwalu, a już rozgłaszanie tego we wszystkich programach informacyjnych i nazywanie nie wiadomo jak wielkim skandalem, jest co najmniej śmieszne.

"On, w żartobliwy sposób, powiedział, że rozumie Hitlera" i "ale przecież nawet nie napomkną o tym, że popiera, to co robił ten człowiek..."

do szkół powinna wrócić logika!

"Cóż mogę powiedzieć? Rozumiem Hitlera. Zrobił wiele złych rzeczy, ale widzę go także jak siedzi tam, w swoim bunkrze pod koniec... i tak trochę z nim sympatyzuję."

Twoim zdaniem, to jest równoważne z: Popieram Hitlera. Na jego miejscu zrobiłbym to samo, wymordowałbym tych wszystkich ludzi... ?

tu chodzi o kwestie wyczucia i taktu, może z wiekiem zrozumiesz.... z prezydenta się nie kpi a z holocaustu się nie żartuje! jeśli tego nie rozumiesz to proces i czapa, są ogólnie przyjęte normy które trzeba przestrzegać w innym przypadku ludzie sraliby w miejscach publicznych...

Szkoda że obrońcy Triera nie potrafią odróżnić inteligentnej artystycznej prowokacji od zwykłego chamstwa człowieka który przesadził z Xanaksem!

nie powinno się łączyć twórczości filmowej z osobą reżysera, ale jeśli Trier tak robi z siebie idiotę to stawia to pod znakiem zapytania jego "wybitne" kino kręcone z "łapy"

Nie ma sensu z Tobą dyskutować, ponieważ, nie dosyć, że nie odpowiadasz na pytania, tylko odbiegasz od tematu, to jeszcze dochodzę do wniosku, że nie rozumiesz czytanego przez siebie tekstu. Najlepiej powiedzieć, że oponent w rozmowie to dziecko, jeżeli ma inny punkt widzenia odnośnie tematu dyskusji.

On nie żartował z holocaustu, nawet nie wypowiadał się na jego temat, tylko z człowieka, który się do tego przyczynił, a to jest wyraźna różnica ! Z takich ludzi jak Hitler powinno się tylko żartować, bo niczego więcej nie są warci.

Jak można również oceniać twórczość reżysera przez pryzmat jego wypowiedzi ?

"nie żartował z holocaustu, nawet nie wypowiadał się na jego temat, tylko z człowieka, który się do tego przyczynił"

Hitler przyczynił się do holocaustu czy był odpowiedzialny?

masz problem z odpowiadaniem na pytania zasadnicze?

obok logiki do szkół powinna wrócić etyka zamiast religii...

Widzę, że zamierzasz walczyć o stołek ministra edukacji...

Hitler przyczynił się w dużym stopniu do śmierci tych ludzi, ale był tak samo odpowiedzialny za holocaust, jak każdy jego pionek / żołnierz włączający dopływ Cyklonu B do komór gazowych. Uważasz, że on sam jeden jest winny tych zbrodni ? Jakby nie ludzie, którzy bezmyślnie podążali za tym chorym psychicznie człowiekiem, to dzisiaj nikt nawet by nie znał nazwiska Hitler.

btw. Znowu nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

"Hitler przyczynił się w dużym stopniu" - chcesz pisać nową historie?

"Hitler był tak samo odpowiedzialny za holocaust, jak każdy jego pionek / żołnierz włączający dopływ Cyklonu B do komór gazowych." - jesteś pewny że odpowiedzialność jest identyczna w obu przypadkach?

zadałeś pytanie odnośnie Triera? nie znasz jego filmów, czego miałbym się od ciebie dowiedzieć, że dowcipy o żydach są dopuszczalne gdy są ironiczno-sarkastyczne?!

dyrekcja festiwalu nie miała takich niedorzecznych wątpliwości przy wykopywaniu z imprezy tego "geniusza"

Ok, zadam Ci takie pytanie. Kto jest w największym stopniu odpowiedzialny za śmierć setek tysięcy Japończyków w Hiroszimie i Nagasaki ? Oppenheimer, który wraz ze swoim zespołem skonstruował bombę atomową, człowiek który wydał rozkaz ataku, czy piloci bombowców, którzy zrzucili pociski z ładunkami nuklearnymi ?


"zadałeś pytanie odnośnie Triera? nie znasz jego filmów, czego miałbym się od ciebie dowiedzieć, że dowcipy o żydach są dopuszczalne gdy są ironiczno-sarkastyczne?!" - co ma piernik do wiatraka ? Co mają dowcipy o Żydach do filmów Triera. Reżyser o Żydach nic nie wspominał. Nie nadinterpretuj słów wypowiedzianych przez tego reżysera i nie wiąż jego filmów z tymi wypowiedziami.

"O.K."?
jeśli się ze mną zgadzasz to nie mam nic do dodania

" "O.K."?
jeśli się ze mną zgadzasz to nie mam nic do dodania" - doskonale wiesz, że nie użyłem tego słowa w tym znaczeniu...

Dobra, "rozstańmy się" w miarę pokojowym nastawieniu, bo szczerze powiedziawszy, nie chcę mi się już przekonywać Cię do moich racji.
Ty zapewne masz podobne odczucia, dwie osoby o zupełnie odmiennych poglądach na pewne sprawy nigdy się nie dogadają i tym optymistycznym akcentem zakończymy naszą rozmowę, bo nie ma ona większego sensu.
Pozdrawiam.

... i w którym miejscu swojej wypowiedzi wspomniałem o tym, że żarty z czyjejś tragedii są dopuszczalne w jakiejkolwiek formie ? Nie mieszaj żartów z jakiegokolwiek narodu, z żartami, które wiążą się z ośmieszaniem takich wydarzeń jak holocaust - to jest wyraźna różnica.
Analogicznie, dopuszczalne są żarty na temat naszych przywar narodowych, ale niedopuszczalne są kpiny z wymordowania polskich obywateli w Katyniu.

Sarkazm, czy nie sarkazm. Jaka to różnica? Są rzeczy, o których nie powinno się mówić żartem.

Dobrze, że go wyrzucili. Ludzie popełniają błędy, no dobrze, ale życie jest tak zbudowane, że za każdy błąd się płaci.

Też tak sądzę. Walną poważną bzdurę i mam nadzieje, że coś go to nauczy, bo to jeden z najlepszych reżyserów wogle.

Zgadzam się, na pewno nie była to wypowiedz, za którą można mu przyklasnąć, ale wg mnie, dyrekcja chciała zrobić wokół siebie i festiwalu trochę szumu medialnego, wyrzucając reżysera.
Sama wypowiedź pewnie nie odbiłaby się tak szerokim echem na świecie, gdyby komisja nie dolała jeszcze oliwy do ognia.

Co to za nowa choroba nazywana depresją bipolarną ?! I skąd to francislionelowi wiadomo , że Trier przyjmuje psychotropy? Zgodnie z IDC10 oraz Z DSM -IV w tym obszarze zaburzeń , w zależności od objawów, zdiagnozuje się: depresję jednobiegunową , depresję dwubiegunową, dystymię i cyklotymię. Z reguły w farmakoterapii stosuje się SSRI a nie tzw."psychotropy" . Piszę tzw. , ponieważ obecnie grupę leków stosowanych w leczeniu psychoz ( schizofrenie) określa się mianem leków przeciwpsychotycznych a nie psychotropami . Pozdrawiam

chodziło mi o depresję dwubiegunową (wcześniej niechcący użyłem kalki z języka angielskiego). Trier w kilku wywiadach przyznawał że cierpi na przewlekłą depresję i bierze leki psychotropowe. mam osobę, w rodzinie która ma depresję dwubiegunową i również stosuje leki psychotropowe (przez co ostatnio ma problemy z wątrobą zresztą)

Od lat nie stosuje się tych farmaceutyków w leczeniu depresji. Można je próbować wprowadzać gdy jest komponenta urojeniowa lub omamowa. Jeśli brak tych objawów a przyjmowane leki przeciwpsychotyczne , radzę zmienić psychiatrę. W sprawie wątroby - osoby z zaburzeniami psychicznymi ,częściej niż w innych grupach chorych , skłonni są przypisywać dolegliwości fizyczne przyjmowanym lekom.

dzięki. sprawdzę to. z tą wątrobą to rzeczywiście tak może być

pozdrawiam i życzę zdrowia

nazwa "depresja dwubiegunowa" jest błędna. "bipolar disorder" to inaczej zaburzenia afektywne dwubiegunowe bądź choroba afektywna dwubiegunowa, w której na przemian występują depresja i mania, czyli dwa skrajne stany, rozdzielone okresami remisji. w leczeniu stosuje się szereg specyfików, w zależności od tego, w jakim momencie (pobudzenia czy przygnębienia) znajduje się chory ( mania - przeciwpsychotyki, benzodiazepiny, stabilizatory nastroju - w tym lit, leki przeciwpadaczkowe, uspokajające) depresja - również mogą to być leki anty z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny - tu ostrożnie, ze stabilizatorami aby chory nie przeszedł na drugi biegun). generalnie to towarzysz na całe życie. ciężko dobrać piguły, gdyż przebiega różnie, różna jest też na medykamenty reakcja, a należą one do silnie działających. może pan von Trier - biorąc pod uwagę jego poniekąd usprawiedliwioną megalomanię (może w przypływie jeszcze większej szczerości nakręci kiedyś obraz pod takim tytułem) i legendy dotyczące metod pracy - się leczy. epizody manii gwarantują mu napływ sił twórczych a depresji - refleksję. a wywiad? zabawny, jak jego filmy

z pewnych rzeczy się po prostu nie żartuje. to po pierwsze. po drugie, jego filmy są miejscami zabawne ale to określenie na pewno ich nie charakteryzuje. myślę że lepiej by je podsumowały słowa: wstrząsająco-oczyszczające. wiem że starasz się napisać coś oryginalnego ale tym razem Ci nie wyszło

w którym miejscu? opisując w sposób prawidłowy chorobę, do której się odwołałeś? jest to być może oryginalne, bo rzadko spotykane. słowo "rzetelnego" pasowałoby bardziej. a gdzie jest lista "rzeczy, z których się nie żartuje"? kto ją stworzył, podpisał? czasami taki "żart" (w tym wypadku i tak wyrwany z kontekstu) pozwala ludziom właśnie się oczyścić. jak w karnawale. na koniec dodam dwie rzeczy: błędnie odczytałeś moje intencje. i dla mnie filmy von Triera są zabawne

on kręcił porno na początku swojej kariery. co więcej, nawet zdarzyło mu się stanąć przed kamerą.

Kirsten wtórowała mu chichotem, pewnie też zachorowała na coś bipolarnego.

Nie rozumiem całego tego zamieszania wokół całkowicie nic nieznaczącej wypowiedzi. "Chciałbym być Żydem, jednakże nie obca mi jest filozofia Adolfa Hitlera" - klasyczna sprzeczność z punktu widzenia logiki. Wiele szumu o nic...

oglądałem całą konferencję prasową z cannes z udziałem von Triera. Wielka prowokacja i zabawa słowem. kosztem słuchaczy czy też widzów. podobnie jak w jego filmach. jeden z najwybitniejszych współczesnych reżyserów jak dla mnie. jeśli ktoś stwierdzi, że po takiej wypowiedzi V.Trier jest nazistą to slucha lecz nie słyszy i niech lepiej nie ogląda jego filmów.

Podpisuję się pod tym oburącz, dobrze spotkać taką wypowiedź, na tle tych wszystkich krzyków mentalnych karłów "Skandal, Skandal". Pozostaje odesłać ich do lektury "Występów" Goffmana Ervinga, bądź też współczuć powierzchowności w odbiorze informacji płynących z mediów.

Ja też nie wiem, o co ten hałas. Szkoda tylko, że pewnie po tej wypowiedzi nikt nie przyjrzy się "Melancholii" obiektywnym okiem. Każdy, kto potrafi wyczuć ironię i prowokację, od razu zobaczy, że z von Triera taki sam nazista, jak z nas Eskimosi.

Ja się tam nie znam, bom głucha na erystyczne subtelności, ale temat "nazista w cannes" też chyba jest rodzajem ironii. Skandal polega na tym, że Trier pozwala sobie na wybryki w stylu Lady G. a potem nie wie jak z tego wybrnąć. To tak w kwestii wnikliwego odczytywania znaczeń płynących z mediów :P

Zgłoszę się, jak będę potrzebował biografisty:) Pozdrowienia z Grenlandii:)

Na Grendlandii żyją Innuici, określanie ich "Eskimosami" uważają oni za obraźliwe.

Eskimosi zbanowali typa od tematu, w Cannes też już pewnie ma status persona non grata:P

Może był przejazdem w tej Grenlandii ^^, ale to fakt jury takich żartów nie wybacza

Z pewnych rzeczy nie powinno się robić skandali.

Von Trier wypromował swój film w mediach w najgorszy możliwy sposób. Szkoda, że chociaż raz premiera jego filmu nie może obyć się bez jakiegoś tandetnego skandaliku.

Promując go w ten sposób, jednocześnie wyrządza "Melancholii" krzywdę, bo teraz większość widzów będzie oceniała film przez pryzmat wypowiedzi von Triera, niż przez pryzmat faktycznej wartości filmu. Szkoda.

jeżeli chodzi o mnie to staram się oceniać wyłącznie jego filmy. na tej podstawie można ewentualnie domniemywać kim jest autor.