http://www.youtube.com/watch?v=LayW8aq4GLw
Prawdziwym skandalem jest chyba zakłopotanie Triera.
Myślę że afera ani nie zaszkodzi ani nie pomoże Melancholii. Film sam się obroni - jak wynika z pierwszych entuzjastycznych recenzji (odsyłam do bloga Sobolewskiego). Co do skandalisty Triera, to wielu jego bliskich współpracowników podkreśla że jest bardzo trudnym człowiekiem, często zdarza mu się mówić rzeczy nieprzemyślane, głupie, obraźliwe i nie jest to prowokacja czy jakby niektórzy chcieli sarkazm (mówienie "jestem nazistą" byłoby sarkazmem wyjątkowo niskich lotów), tylko wynika to z jego problemów osobowościowych. Nicole Kidman - mimo że przyznała że Trier jest wielkim artystą - to skarżyła się że traktował ją gorzej niż psa i że jest po prostu potworem. O tej "trudnej" stronie charakteru Triera opowiadał też w wywiadach Stellan Skarsgård, kóry zagrał w kilku jego filmach.
oglądam "Melancholię" niemal bez przerwy od dwóch dni, razem to będzie już 17 razy, rewelka
http://srecenzje.blox.pl/2011/05/Melancholia.html
Ale fajnie! Ta woda w reklamie Melancholii się rusza jak sie po niej przejedzie...
Wiem, że mogę pójść za to siedzieć w tym kraju, ale rozumiem i zgadzam się z von Trierem, ja staram się kochać wszystkich ludzi i wszystkich ludzi rozumiem nawet największych potworów, i dodam, tak, że kocham Adolfa Hitlera i był takim samym człowiekiem jak my wszyscy, pomimo tego, że tylko nie znacznie się różnimy. Mimo wszystko Trier za delikatnie podszedł do tematu, ale ludziom i tak nigdy nie otworzy się oczu bo żyją tylko z klapkami na oczach i jak się powie coś co tylko rozumieją w jednym kontekście to już wielki problem. Jest to cecha naturalna zwierząt na tym świecie w tym ludzi a u nas to najlepiej widać, czyliże hipokryzja, ale w szerszym rozumieniu, ale to już może kiedyś wyjaśnię w swoim traktacie filozoficznym jeśli kiedyś powstanie;p Amen Alleluja Heil Hitler!
"Jestem myśliwym od dziecka. Kocham zwierzęta i dlatego lubię je zabijać. Nie zabiłbym zwierzęcia, którego nie lubię."
-Monty Python
też mi coś, od razu go na stos wrzućmy po co ma człowiek taki chodzić po ziemi. Żadna sensacja, trochę dystansu do tego co człowiek mówi, a nie od razu go jak w inkwizycji na stos.
Mówi i robi to co chce robić i ma do tego prawo, jednym się podoba drugim nie.
W każdym bądź razie Larsa von Triera lubię szanuje, uważam że potrafi nakręcić genialne filmy.
Dokładnie. Ja również uwielbiam filmy von Triera. Każdemu człowiekowi zdarza się powiedzieć coś głupiego. Od dawna wiadomo, że von Trier to dziwny człowiek, co dobrze widać w jego filmach. ciekawe czy, gdyby powiedział, że jest komunista to czy go wyrzucili. Więcej z tej całej afery zamieszania i ostracyzmu niż z Polański, a przecież jego przewiny były o wiele większe. Widać było na tej konferencji, ze jest zagubiony i praktycznie bełkocze trzy po trzy. Rozumiem bardzo stanowczą reakcje, ale jest mi ona obojętna. Niedorzecznością jest pisać, że jego kariera się skończyła, że skończy na krześle przed izraelskim sadem. Dał plama i mam nadziej, ze coś go to nauczy. Swoją droga chyba za dużo się naoglądał "Upadku" z Bruno Ganzem;]
Jasne, coś głupiego klapnąć każdy umie. Ja też, przyznam się. Ale są tematy, których żartem nie tknę. Gdybym była Żydówką i siedziała na tamtej sali, kiedy on naśmiewa się z Hitlera i jego "wyczynów", wiedząc, że np.: ktoś z moich przodków został ofiarą tych "wyczynów", a ktoś się z tych "wyczynów" wyśmiewa, to nie byłoby mi miło.
Jeszcze raz siebie zacytuję.: "Ludzie popełniają błędy, no dobrze, ale życie jest tak zbudowane, że za każdy błąd się płaci."
"Nie jestem antysemita, ale Izrael to pain in the ass";] no ekscentryczny z niego człowiek:D Za błędy się płaci, ale ciekaw jestem jakby ubrał się w t-shirt z sierpem i młotem i wychwalał stalina, czy by się ludzie tak burzyli i go wyklinali. Chłop ma zaburzenia psychiczne więc tez trzeba mieć to na względzie. depresje można zaleczyć, ale czy wyleczyć?
Swoją drogą, biorąc pod uwagę zeszłorocznego bełkotliwego laureata Cannes, i tegoroczny sukces wygwizdanego Malicka, Trier nic wielkiego nie stracił.
No, ale nie porównuj von Triera do hitlera, robisz to nie chcący lub chcący, ale tak to wygląda. To już przesada. Tez sądzę, że wiele nie stracił. Gustem jury nie ma się co kierować.
Wielkie mi co, wypowiedz wyrwana z kontekstu, rozumiał Hitlera siedzącego w bunkrze, o to mu chodziło, dramat złoczyńcy, ambiwalentne odczucia wzbudzające z jednej strony współczucie, dla człowieka traktowanego jak bóstwo, który umiera jak szczur, jego psychikę, co musiał myśleć, stanie za chwilę przed bogiem ? czy przebaczy on sam sobie i czy przebaczy mu Bóg, ale przecież on był bogiem ? może uświadomił sobie, że nie ma Boga, albo jest żydowski Bóg :] to robi sieczkę z mózgu jak zacznie się takie dywagacje...