Jasne, jest to opinia większości (i to zdecydowanej), więc należałoby ową ocenę uszanować, ale ja się po prostu z tą oceną zgodzić nie mogę.
Tak jak osoby oglądające ze mną.
Ten film moim zdaniem miał wszystko - klimat, pomysł, dobre zdjęcie, przyzwoitą grę aktorską, świetne wykonanie z pomieszaniem przebiegu...
Nie wiadomo o co chodzi. Kto kogo po co.... Niby trzymanie napięcia, ale jest to wkurzajace jak oglądasz coś godzine i wiesz tyle samo co na poczatku czyli nic. Wyłączaja im światło chyba z 5 razy. Wrszaski baby i jeszcze tak wkurzająca muzyka jak z krzyku.... Zakończenie to żenada., a ten film to nieporozumienie.
Oglądałam go 2 dni bo neta mi zabrakło i moze troche nieuwaznie. O co chodzi,lo z tym lekiem? Co on miał dac?