PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=678631}
7,3 9 602
oceny
7,3 10 1 9602
6,0 4
oceny krytyków
Metallica: Through the Never
powrót do forum filmu Metallica: Through the Never

METALLICA: THROUGH THE NEVER to pozycja na która wszyscy fani metalu czekali z zapartym tchem. Owe widowisko filmowe-muzyczne zapowiadały rozpalające nadzieje, emocjonujące i nader imponujące zwiastuny.
Gwarantem jakości całego przedsięwzięcia była muzyka Metalliki oraz osoba Nimroda Antala (twórca "Kontrolerów") na stołku reżyserskim. Całość uatrakcyjniał fakt, iż w głównej roli pojawi się wschodząca i piekielnie zdolna gwiazda Hollywood Dane DeHaan (znany z wyrazistych kreacji w "Kronice", "Gangsterze" i "Drugim obliczu").

Niestety, nie doczekaliśmy się filmu muzycznego na miarę kultowego już THE WALL Alana Parkera czy PURPLE RAIN Alberta Magnoli.
METALLICA:THROUGH THE NEVER to nie jest pełnowartościowe kino muzyczne (bo takie zwykliśmy konsumować na ekranach kin), a jedynie (dla niektórych pewnie "aż") "uatrakcyjniony" miałką fabularną historyjką zapis starannie wyreżyserowanego show królów thrash metalowej sceny.
Ten kto widział w życiu choćby jeden koncert Metalliki lub też jest w posiadaniu znakomitych DVD w postaci "Cunning Stunts" lub pamiętnego "THE BIG 4" z bandem dowodzonym przez Jamesa Hetfielda na czele - nie będzie tu niczym specjalnie zaskoczony.

Oczywiście THROUGH THE NEVER to show o tyle wyjątkowe , że na potrzeby wielkiego ekranu zaserwowano nam tu masę efektów świetlnych, pirotechnicznych sztuczek i fantastycznych najazdów kamery.

Jeśli przedsięwzięcie THROUGH THE NEVER traktować jedynie jako ekskluzywny koncert wyświetlany na dużym ekranie to możemy mówić o metalowym show najwyższej próby. James Hetfield, Lars Urlich, Kirk Hammett i Robert Trjillo prezentują fantastyczną energię i formę. THROUGH THE NEVER to najzwyczajniej w świecie 90- minutowa lekcja gitarowego łojenia na najwyższym możliwym poziomie.
Fani Metalliki docenią też takie smaczki jak wymyślna bryka Hetfielda oraz jego imponująca fryzura ,a także drobny akcent w postaci niewielkiej polskiej flagi pojawiającej się gdzieś wśród rozgrzanej do czerwoności publiki.
W filmie usłyszymy najlepsze Metallikowe killery ("Master of Puppets", "Enter Sandman", "Hit the Lights", "Fuel", "The Memory Remains", 'Battery" czy 'Nothing Else Matters") dzięki czemu żaden fan legendarnego bandu z Los Angeles nie powinien wyjść z kina zawiedziony.

Dodatkowa ekspozycja koncertu w 3D potęguje wizualne wrażenia i sprawia, że jako my widzowie gnieżdżący się w kinowych fotelach mamy wrażenie obcowania z Kirkiem Hammettem czy Larsem Urlichem na wyciągnięcie ręki. Takie wrażenia są nie do przecenienia i nie zastąpi ich oglądanie Metallikowego koncertu na DVD (czy Bl;u-Ray) choćby nawet na największym domowym telewizorze.

Pomimo tych oczywistych walorów z seansu METALLICA: THROUGH THE NEVER wyszedłem nie do końca usatysfakcjonowany. Film muzyczny- nawet w akompaniamencie ostrych metalowych brzmień- można zrealizować w sposób o wiele bardziej ciekawy i pomysłowy. Tymczasem dziełko Nimroda Antala to jednie efektowny i przydługi teledysk z muzyką graną na żywo.
Co więcej zaprezentowana nam tu fabularna historyjka nie tylko, że jest średnio interesująca to chwilami wręcz przeszkadza w swobodnym zachwycaniu się pierwszorzędnym show pod batutą Jamesa Hetfielda i spółki.
Co więcej obsadzony w roli głównej Dane DeHaan nie dostał zbyt wiele miejsca na to by popisać się swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami aktorskimi.

Oczywiście samo metalowe show jak i przedstawiona nam tu fabularyzowana opowiastka mają dość spójne i jednorodne przesłanie, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu , że z konceptualnego "metalowego widowiska" THROUGH THE NEVER można było stworzyć pasjonujące, kultowe, ociekające adrenaliną i dudniące gitarowymi dźwiękami dzieło na miarę THE WALL XXI wieku.
A tak dostaliśmy coś na kształt koncertu udekorowanego chwilami zbędną fabularną ornamentyką.

THROUGH THE NEVER - mimo swych oczywistych walorów- doskonale obrazuje twórczy ślepy zaułek w jaki zabrnął Nimrod Antal, który po zrealizowaniu w Europie nietuzinkowych "Kontrolerów" jakoś nie potrafi odnaleźć się w Hollywood. Najpierw zrealizował htichcockowski thriller "Motel" by potem zatańczyć z "Predatorami" i uraczyć nas zbędnym akcyjniakiem "Opancerzony". Obecnie jego filmografia to przysłowiowy groch z kapustą w której próżno doszukiwać się cech przemyślanego kina autorskiego.
Dla fanów talentu Antala mam złą wiadomość- THROUGH THE NEVER doskonale ilustruje fakt, iż Nimrod jest dziś "rzemieślnikiem do wynajęcia", który nie ma jasnej wizji swojej dalszej filmowej kariery.

METALLICA:THROUGH THE NEVER dziełem kultowym z pewnością się nie stanie, ale powinna usatysfakcjonować najwierniejszych fanów thrashowej formacji z Los Angeles, którzy (po raz koleiny) obdarują zespół swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi wybierając się na seans, zakupując płyty z muzyką do filmu oraz oferowaną w sieci garść "thrudeneverowych" gadżetów.
THROUGH THE NEVER to koncert sfilmowany (chwilami) w iście brawurowym stylu i udowadniający, że "Metalowe Dziadki" nadal są w fantastycznej formie.

METALLICA to band wagi superciężkiej z którego znaczeniem i wielkością nie wypada dyskutować. Jeśli w życiu nie widzieliście żadnego koncertu tej metalowej formacji to THROUGH THE NEVER jest doskonałą szansą nadrobienia zaległości.





ocenił(a) film na 6

Popieram w 100%. Po co pisać taki sam komentarz?:p

Szkoda, że nie zagrali Through the Never.
Pozdro

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones