Mgła
The Mist
2007
powrót do forum filmu Mgła 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 4 użytkownik usunięty
do obejrzenia tylko w wypadku permanentnej nudy ! szkoda tracić na niego czas tym bardziej, że jest dośc długi jak na horror, dość monotonny - rzecz dzieje się w 90% w sklepie. Wszystko jest nawet intrygujące dopóki nie pojawiają się macki :( Nie czytałam książki więc nie wiedziałam co mnie czeka no i nie okazało się to nic dobrego. Uwielbiam horrory, ale jeżeli w połowie zasypiam to nie wróży nic dobrego. A koniec chyba wbrew opiniom najbardziej mi się podobał !!!
Ja dam 5/10 ze względu na zakończenie, które przynajmniej unika hollywoodzkiego banału.
Natomiast w środku banałów było stanowczo za wiele. Nie wykorzystany potencjał "mgły" jako czegoś niewiadomego (co przeraża najbardziej). Mgła stanowczo za szybko obrodziła komiksowymi potworkami typu macki, rozrośnięte muchy, pająki itp. Jak się tego bać?
Banalna była też maniaczka religijna, aż nieznośnie karykaturalna. Nie wymagam od filmów rozrywkowych filozoficznej czy teologicznej głębi, ale jakieś zniuansowanie postaw bohaterów (zamiast dzielenia ich cepem na dwie wyraźne grupy) stanowczo by się przydało.
zgadzam się szczególnie jeżeli chodzi o potworki, które wychodziły z mgły, od razu przypomina mi się film np. Pająki - czyli tandeta z pogranicza fantazji i tragikomedii. Nie wiem kto ogląda takie produkcje, i nie wiem czy maja śmieszyć czy straszyć, ale wiem jedno że jeżeli zestawi się tak dwa przeciwstawne słowa jak 'komedia' i 'horror' nie wychodzi z tego nic dobrego. Oczywiscie jest to moje zdanie i można się z nim nie zgadzać, ale film Mgła był 'ok' dopóki nie pojawiły się macki. Jestem zdania, że lepiej nie pokazać nic czyli w tym przypadku - mgłę a niżeli śmieszne stworki. Zawsze straszniejsze jest to czego nie widać, co porusza naszą wyobraźnię.
to ja dodam od siebie...
osobiście wydaje mi sie ze tu można co najwyżej porównywać wersje Mgły z 1980 do Mgły z 2005 bo to ta sama historia tylko dla jednych lepsza ta a dla drugich tamta:) Mglę na podstawie powieści (opowiadania, noweli)Stephena Kinga, która mamy tu obecnie na tapecie, można co najwyżej porównywać do inny filmów tego typu na podstawie jego powieści (np. Łowca snów, bo do genialnego Lśnienia tu nie ma co porównywać), lub czekać aż ktoś zrobi lepsza wersje tej Mgły na podstawie tej powieści/noweli/opowiadania, w przeciwnym razie można by ją porównać do Goryle we mgle bo tyle maja ze sobą wspólnego te dwa filmy - tyle co nic:)I powiedzieć ze goryle były bardziej przerażające od potworów. To ja tyle - kto polemizuje?