Miejscami trochę absurdalne, studium postaci takie sobie (co mnie zdziwiło, bo King to mistrz psychologii i kreacji bohaterów, muszę przeczytać to opowiadanie..), za wyjątkiem obłąkanej Carmody - moim zdaniem świetnie zagranej. Niezbyt dobrze przedstawiono chyba powody niektórych postępowań i dlatego wydaje się, że ci ludzie tak dziwacznie się zachowują.. Za to miejscami było strasznie, a czas na filmie zleciał mi dość szybko, więc aż tak źle nie jest.. A mi się zakończenie całkiem podobało ;).