Ten film jest tak beznadziejny jak lato z radiem!!! Ludzie ja nie wiem co wy w tym filmie widzicie!!! On mnie bardziej rozśmieszył niż pszestraszył!!! A te stwory to wyglądały jakby właśnie wyszły z reklamy domestosa!!!
Moja ocena to 1/10
Jeśli się nastawiłeś, na film, który ma Cię przestraszyć, to masz rację - to była pomyłka.
Ale to był dobry psychologiczny film. Chodzi o ludzi. Nawiedzona głosicielka Słowa Bożego (która jest właściwie prawdziwym zagrożeniem), poparzony człowiek, który prosi o kulkę, bo nie może znieść bólu... to są prawdziwe dramaty. I zakończenie - tak wiele na nic, stracili nadzieję i główny bohater postanawia się "poświęcić" (bo myśli, że ich zastrzeli, a sam pozwoli się stworom zabić), a tu niespodzianka - gdyby poczekał kilka minu, wszyscy zostaliby odratowani. Mnie to rusza.