Koncowka powalona, facet zawalil sprawe. 5 minut nie mogli poczekac? W sumie ani wyglodniali nie byli, ani w calkiem beznadziejnej sytuacji. Zawiodlam sie na koncu, serio.
A czytałaś może opowiadanie, na podstawie którego powstał ten film? Ja czytałam i dla mnie ta końcówka była i jest do tej pory nie beznadziejna a szokujaca... .Poza tym czas to pojęcie względne, gościu sądził ze każda kolejna minuta nic im nie da i beda sie tylko przez ten czas męczyć psychicznie (nie fizycznie z głodu czy wyczerpania), nie jego wina ze sie mylił... .
Dla mnie ten film był wyjątkowo ciekawy z socjologicznego punktu widzenia (zawodowe zboczenie :P ) i wciągający, mimo ze przed obejrzeniem czytałam ksiażke i wiedziałam co będzie. Zresztą ludziom na sali kinowej tez sie podobal bo w pewnym monencie zaczeli klaskac :):):) - domyslasz sie w którym ???
no dokładnie pomysł z tym supermarketem był najlepszy - taka oaza bezpieczeństwa gdy na zewnątrz czai się zło - brrr trząsłem się cały . Ten kolo co grał w "American Pie" tutaj jakąś pomocą sklepową był - jejku takiej śmierci to nikomu nie życzę
Moim zdaniem to zakończenie niesie ze sobą przesłanie: Nigdy nie należy wątpić, bo póki żyjemy zawsze jest szansa.
kurcze, pisząc to zdanie miałem Deja Vu...
Człowieku!! Ile ty masz lat? Czy horror bez hektolitrów krwi i flaków to już nie horror?? A końcówka......na tym polegała właśnie dramaturgia tego filmu. A skąd mogli wiedzieć, że to się tak skończy.
Jeszcze jedno: film pokazuje niebezpieczeństwo ze strony fanatyzmu i radykalizmu :)
Jemu raczej chodzilo o ta pokręconą religijnie babkę która SPOILER dostała na końcu kulke w głowę . Ten film jest też o klaustrofobii , zamknięciu i zagrożeniu jakie z tej sytuacji płynie ( podobne były np. wg mnie "Telefon" i "Azyl" choć fakt to nie były filmy grozy ).
Pozdrawiam .
Dokładnie, film naprawdę bardzo dobry. Ze świetnym szokującym zakończeniem. Zgadzam się z opinią grabosia tzn. matelko91(tak nawiasem mówiąc to pozdrawiam :)). Doskonały horror, który powrócił do swoich korzeni i pokazał o co powinno chodzić w horrorach.
Nie bede tu orginalny, ale właśnie ta końcówka miażdży.
Rozśmieszyło mnie to w tym temacie o tym że "ani wygłodnieli nie byli". Przecież to nie o to chodziło, oni byli przerażeni tym co na zewnątrz. Sami się zastanówcie czy byście dali pożrec własne dziecko jakiemuś obrzydliwemu potworowi, co byście sami zrobili. To było szokujace, nie jednoznaczne, ale odważne
SPOILER
Akurat tej książki nie czytałem, ale argumentacja zabijania się w tym samym momencie, w którym zatrzymuje się samochód do mnie nigdy nie przemówi - niezależnie od medium, w którym to będzie przekazane.
Jeśli spojrzeć na tych ludzi, to byli oni jedynymi, którzy walczyli, planowali i nagle im się odechciało bo zabrakło benzyny. Wszyscy czterej ?!
Nie wpadli na pomysł aby trzymać się głównych dróg, zahaczyć o stację benzynową? Wszyscy oni powinni wiedzieć gdzie są stacje, byli lokalni!
I dać się ewentualnie zjeść, podczas próby tankowania?
:(