Od dawna nie oglądałam tak dobrego horroru, a ten właśnie pokazuje jak naprawdę dobre horrory można robić. Myślę, że to zasługa przepięknej fabuły - od początku do końca trzyma w napięciu (przynajmniej mnie).
Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby horror mógł być równie wzruszający jak straszny. Tutaj we "Mgle" jest to właśnie zawarte.
Końcówka mnie zaskoczyła, choć film mógł też zupełnie inaczej się skończyć.
Poruszył mnie wątek z panią Carmody. Bóg i wiara powinny odgrywać dużą rolę w takich sytuacjach, ale tutaj wiara zaślepiła niektóre osoby.A może właśnie ta 'prorokini' mogła mieć racje? Nikt tego nie wie.
Myślę, że każdy miłośnik mocnych wrażeń powinien go zobaczyć, chociażby po to by wyrobić sobie zdanie.
First things first, dla miłośników mocnych wrażeń ten film będzie nudny
raczej. Na dobrą sprawę to nie powinno się nazywać tego filmu horrorem
[SPOILER], patrząc całościowo to wszystko to była sprawka wojska i
naukowców [/SPOILER] .W sumie to mogę się z tobą zgodzić, dla mnie również
był tyle wzruszający co straszny. Różnica tyklo taka że wcale. Osobiście
gardzę wręcz horrorami które nie dają w zamian za strach nic w zamian, tzn.
skomplikowanej, ciekawej fabuły lub nie oddziałują emocjonalnie,
psychologicznie. Akurat ten film nie przypadł mi do gustu, ale przynajmniej
miał jakieś ambicje. Niestety wzystko było imo przerysowane i sztuczne.
Jeśli szukasz "wzruszajacego" horroru, to mogę polecić Sierociniec, jest
całkiem niezły. Sam też szukam takich filmów, najlepiej czegoś na wzór gry
Silent Hill 2, czyli czegoś klimatycznego i poruszającego. Niestety film
Silent Hill nie spełnia oczekiwań.
Oglądałam zarówno 'Sierociniec' jak i 'Innych'. I muszę przyznać, że niestety ten pierwszy nie przypadł mi do gustu, gdyż wydawał mi się raczej nie wciągający i dość nudny - szybko o nim zapomniałam. Natomiast "Inni" to już co innego ;-) Oglądała go chyba dwa razy - jeden z lepszych horrorów jakie widziałam.
No cóż - mnie "Mgła" wydała się dość dobrym filmem, ale każdy ma swoje gusta. A wiem z doświadczenia, że w sprawach horrorów zdania są bardzo podzielone czasami. Dla mnie dobry horror - to nie tylko krew, megaprzerażenie przez cały czas, tylko musi też zawierać coś innego, coś co przyciągnie do ekranów wielu ludzi.
Ale zgadzam się, że widzowie szukający bardzo mocnych wrażeń mogą się troszkę zawieść.
Dlatego moim ulubionym horrorem jest Lśnienie :d . Bo to "coś innego",
głębszego i poruszającego jest w horrorach najważniejsze. Po za tym
psychologiczne straszenie jest zdecydowanie bardziej zapadające w pamięć
niż prymitywne, podprogowe bodźce, takie jak w Rec np.
No i tu trafiłeś w sedno - Lśnienie to film, który mnie również powalił, dla mnie jeden z lepszych jakie powstały. Z pewnością lepszy od "Mgły", "Sierocińca" i "Innych", przynajmniej wg mnie...