Film może przypadnie do gustu samym pisarzom i wogóle osobom które cokolwiek tworzą(muzykę, obrazy, film) owa historia często się powtarza w życiu. Podobna reakcja była ukazana w filmie "Amadeusz" kiedy to Salieri pierwszy raz zobaczył zapiski Mozarta hehe. Człek się stara, pisze, tworzy a tu nagle wpada mu wręce dzieło "natchnione" i widzi, że to co wykreował jest niczym w porównaniu do owego dzieła. Nawet jego "love" jest zdziwiona nagłą jego przemianą i widzi w nim to czego mu wcześniej brakowało hehe. Cóż... życie hehe.