Obraz wygląda obiecująco do momentu kiedy Rory spotyka starca. Wtedy widz jeszcze się łudzi, że
dziadzio odpowiednio zastruje los życia młodzieniaszkowi. Niestety, stary sie wygadał i po prostu
olał sprawe.. Żenujące spapranie scenariusza. Druga częśc filmu jest po prostu męcząca.
Moim zdaniem cały film trzyma bardzo dobry poziom.SPOILER po co miałby mu uprzykrzać życie?Po prostu chciał się wygadać,wyrzucić z siebie to co tkwiło w nim przez całe życie.Był starym schorowanym człowiekiem,który już nie miał wiele do przeżycia,więc po co miałby jeszcze włóczyć się po sądach i dociekać swoich praw autorskich.Bez sensu.Może wystarczającą karą dla Jensena było,to że musiał żyć z tą decyzją.SPOILER.Końcówka zaś jest rewelacyjna i dla tego za nią daję 9.Skłania do zastanowienia i nie jest jednoznaczna.