muszę przyznać, że film mi się podobał, nie jest to może jakaś rewelacja, ale daje porządną, zasłużoną 8. Nie wiem kto powiedział, że jest to komedia romantyczna, bo na pewno nie jest. Nie ma wielu śmiesznych, czy zabawnych dialogów, sytuacji, ani nawet jakiś bardzo komicznych postaci. Niby jest młodszy brat głównego bohatera, ale to tyle. Więc nie jest to komedia. Film trochę podchodzi pod dramat, sam fakt choroby Maggi i chociaż taka miłość się nie zdarza , to jest morał, że jak się kogoś kocha, to nie ważne są przeszkody i to, co mówią inni, poza tym film przyjemnie się ogląda. Kilka osób na sali się wzruszyło, ja osobiście nie, ale uznaję te 2 godziny jako udane i nie żałuję, że poszłam do kina akurat na to.