- za Karolaka - może nie zagrał jakoś szczególnie wspaniale (zawsze bowiem gra tak samo), jednak przynajmniej można się było odrobinę pośmiać.
ogólnie film to badziewie - wcale nie jest "łatwy, lekki i przyjemny", jest po prostu głupi. ciężko określić jaki to gatunek, choć mnie najbardziej przypomina komedię science fiction.
jeżeli ludzie zakochują się w sobie po wspólnej podróży samolotem, wielce reklamowany, najważniejszy punkt filmu (pojawienie się Zienia) to kwestia 3o sekund, jeżeli nagle ni stąd ni zowąd dziewczyna ze smażalni ryb, o urodzie przeciętnej reklamuje YSL, jeżeli wszędzie jest pełno Photoshopa, alkoholu i wielkich, błyszczących pokoi, a scenariusz taki, jak tu, to film nie będzie dobry.
według mnie nic nowego, nic świetnego, na pewno nic rewolucyjnego, ale też nie była to aż taka klapa, jak to czasem bywa u nas.
Porażką roku był go nie nazwała, zważywszy na fakt, że w naszym kinie niemal każdy film to porażka roku.
Widzę, że jesteś małym-wielkim krytykiem filmowym... Moim zdaniem film miał wszystko co przyzwoita komedia romantyczna mieć powinna, poza tym widać mało zrozumiałaś kampanię reklamową, chodziło o to, że praktycznie wszystkie suknie były projektu Zienia, ale fakt po co się wysilić lepiej sypnąć soczystym pseudointelektualnym komentarzem i zrobić wrażenie znawcy. Masz rację, próbuj, jednak tym razem niestety nie wyszło...
a widziałeś może trailer? wymieniali aktorów i co? - oczywiście pojawił się Maciej Zień. a ile go było w filmie? 30 sekund. plus jego sukienki - brawo.
co do reszty... nie wspominam... po pół roku jakaś dziewczyna zaczyna reklamować YSL, a z tego, że bała się latać samolotem i chwyciła znienawidzonego fotografa za rękę narodziła się wielka miłość.
jednakże niektórym to wystarcza... tak jak Tobie.
No podzielam.Mogli by się wykazać i wpleść parę fajnych tekstów,zmienić odrobinę fabułę.Na pewno wymienić gorczyce na inna aktorkę,bo ona była bezndziejna.To tak:
-Mogli by wpleść narratora(Kuna,bo dobrze by jej poszło)
-Wywalić Kunę jako bohaterkę i wlepić kogoś innego.
-Tą cała Julkę mógł by Karolak zauważyć w jakiejś retsauracji i spodobała mu się i widzi dla niej szanse jako modelka.I zaciąga ją i dalej niech się toczy wola Pana xD
Może wtedy by film był lepszy ;)
może... i niech ta miłość Kacpra i Julki nie rodzi się dlatego, że "dziewczynka" się boi samolotu.
i niech pokażą chociaż przez moment, że gdy się rozstali wciąż za sobą tęsknią.
i niech to będzie bardziej realistyczne.
i niech ten wielce reklamowany Maciej Zień bardziej się wykaże.
a tak, to masz rację.
Pozdrawiam,
L.
przecież ich miłość wcale nie narodziła się dokładnie w tym momencie. po prostu to była pierwsza sytuacja, kiedy się dotknęli i to mogło zaowocować jedynie zauroczeniem. Co w tym takiego dziwnego? Ludzie czasem boją się latania, a złapanie za rękę może skutkować zauroczeniem :)
Zień jest projektantem a nie aktorem. Co w tym dziwnego, że w filmie były głównie jego projekty a sam pojawił się na chwilę? Przecież to jest standard, że jeśli mamy jakiegoś "gościa" w filmie to nei po to, żeby grał drugoplanowa rolę, a po to, żeby się pokazać na chwilę i mieć coś do zwiastunu. Dla mnie Zień był jedną z podstawowych rzeczy, dla których to oglądałam i ciągle byłam zadowolona.
oo widzę rodzi się nam nowy talent reżyserski ;) Czy Wy wszyscy myślicie, że nakręcenie filmu który będzie się podobał większości (bo jak widać polacy sa bardzo wybredni) jest takie proste? :)
skoro tacy jesteście anty do polskich filmów, a najbardziej do komedii romantycznych to po jakiego ... na nie chodzicie? po to, żeby skrytykować?:)
w takim komediach chodzi właśnie o to, żeby wydarzenia nie były do końca realistyczne, żeby ludzie mogli sobie wyobrazić, że taka magia między dwojgiem ludźmi jest możliwa :) ma poruszyć widza :)
najbardziej denerwuje mnie fakt jak to wszyscy znawcy - mowa o Was potrafią krytykować aktorów tutaj np Karolaka :) że zawsze gra tak samo, ciekawa jestem jakby Was tak wrzucić na scenę i czy Wy gralibyście każdą rolę kompletnie inaczej ;) założę się, że byłoby to jednym wielkim niewypałem ;) tak więc pozdrawiam pseudo inteligentnych ludzi bo do dojrzałych krytyków filmowych Wam jeszcze daleko ;)
Irytujesz. Mają prawo do napisania co by zmienili, a może akurat nakręcili by film lepiej niż Lang? Bo z tego co wiem, to gorszego gówna zrobić się już nie da ale pomińmy.
Zwykle nie chodzimy, ściągamy z internetu, albo jak trafi się w telewizji na nie popyt, potem ocenka i wszyscy się cieszą ;)
W takich komediach właśnie chodzi o to żeby wszysctko było przewidywalne już od drugiego zawiązania się akcji, może jestem medium ale może po prostu to sprawa tak beznadziejnych scenariuszów, ale ja zawsze potrafię gdzieś po 20 minutach powiedzieć Ci co będzie dalej. Nie tylko ja mam tutaj najwyraźniej takie "umiejętności".
"najbardziej denerwuje mnie fakt jak to wszyscy znawcy - mowa o Was potrafią krytykować aktorów tutaj np Karolaka :) że zawsze gra tak samo, ciekawa jestem jakby Was tak wrzucić na scenę i czy Wy gralibyście każdą rolę kompletnie inaczej ;)"
To mnie rozwaliło na całej linii! Skoro Karolak a nie oni pchają się przed ekran, to ma obowiązek umieć grać! Bo nazywa się ponoć "aktorem". A tutaj oto użytkownicy się tak nie nazwali, i nigdzie nie napisali że zagraliby lepiej (choć i tak stawiam że zrobili by to lepiej od Karolaka który grać kompletnie nie potrafi).
I to że nie są aktorami, i że nie grają lepiej od Karolaka czy kogo tam jeszcze sobie weźmiesz pod obronę, nie zabiera im prawa głosu w tej sprawie. I zastanów się może to Ty jesteś pseudo inteligentna skoro potrafisz w kilka minut zrobić im test na inteligencję tylko dlatego że źle wyrazili się o kolejnej dennej komedyjce nakręcanej przez zakochany panny które marzą o takiej miłości. Sranie w banie.
I dla mnie również wiele poprawek w tym filmie przyszło by na korzyść, ale przede wszystkim zmiana większości aktorów, scenarzystę, fabułę dopracować, i zatrudnić stylistę. Ode mnie 4/10 za Dorocińskiego ;)
głównie chodzi mi tutaj o fakt krytykowania każdej polskiej komedii romantycznej, ja nie napisałam, że ona była cudowna etc po prostu taki charakter ma komedia romantyczna, szczególnie polska i wątpię, że nawet najcudowniejszy reżyser będzie potrafił wymyśleć coś co pobiło by wszystkich na łopatki ;)
druga rzecz, jeśli Karolak nie byłby dobrym aktorem nie dawaliby go przed ekran widocznie jednym się podoba drugim nie ;)
ale myślę, że ludzie zajmujący się taką dziedziną jak 'film' potrafią lepiej ocenić aktora niż my :)
i ja nie napisałam, że nie mają prawa do krytyki ;) tylko wystarczy na to spojrzeć z trochę innej strony :)
bo jak każdy stawia, że każda polska komedia romantyczna będzie do dupy, to niech tego nie ogląda wg mnie :)
Krytyka też nie bierze się z drzewa. Widocznie te komedie są złe, skoro już od 2 lat jedna komedia po drugiej i coraz to gorsze oceny. Sama byłam na tym filmie bo dostałam bilet, i sama na własne oczy widziałam jakie to głupie i bez sensu. Te komedie się już przejadły. Ja mam osobiście już ich dość, nie chce kolejnych komedyjek. A na samych reklamach w kinie pojawiły się zwiastuny kilku następnych jak np. Nigdy nie mów nigdy czy jakoś tak. No i na sranie to! Ja wiem ze to najłatwiejszy gatunek, ale może by się szarpnąć i zrobić coś na ryzyko.
A mnie powalił już wiele powatzrany Tatarak, a polski. Nie było tych wszystkich oblecianych twarzyczek, nie było tego kiepskiego humoru. Był to film ambitny i bardzo bardzo udany moim skromnym zdaniem. Wystarczy takich filmów robić coraz więcej i przełamać tę balustradę komedii rom. a się przyjmie nawet u tych mniej wymagających widzów. Bo polak naprawdę potrafi tylko mu się nie chce.
Rutowicz nie jest inteligentna a chcą z nią ciągle rozmawiać, Doda nie umie śpiewać wspaniale a jej płyty się sprzedają najlepiej, pisarka S. Meyer jest grafomanką a jej książki sprzedają się teraz najlepiej i tak można wymieniać dalej. Karolaka biorą, bo pasuje do tych swoich żenujących ról, a po drugie jest tani z tego co się ostatnio dowiedziałam.
ale przyznaj, że czasem można się odprężyć przy takiej komedii ;> oczywiście jeśli jest wg Ciebie jakaś lepsza polska komedia romantyczna ;p
wku*wia mnie to, że po każdym zdaniu dajesz tą irytującą emotikonkę ":)"
wygląda jak ciepłe kkluchy br. akuratnie pod polską komedię;D
no ale cóż.
kobieto wrzuć na luz, złość piękności szkodzi. Ona ma prawo sobie pisać ":)" ile chce. Ja np. lubię się uśmiechać, dlatego w swoich wypowiedziach również umieszczam te emotikonki, i co z tego? Niech każdy pisze jak chce ;)
to masz ku***wa problem ;)
to wygląda że masz problem natury psychicznej, ale cóż
domiska, dokładnie o tym cały czas mówię! :) Nie oceniajmy tego filmu, jakby miał być ambitny... on miał być niemożliwą bajką i to się udało! O to właśnie w nim chodziło.
Nie zawsze coraz to nowe komedie polskie są gorsze. Warto tu przypomnieć "Idealny facet dla mojej dziewczyny", który był nadzwyczaj żenujący. "Miłość na wybiegu" jest od tego dużo lepszy, choć nowszy.
oceniam sobie co chcę:P
"Idealny \facet..." był żenujący? "Miłość.." lepszy ?
Hahahaha. jedyne co było dobre w tym filmie to Karolak i kreacje na Maderze.
a czy ja ci kiedykolwiek zabroniłam oceniać co chcesz? bo nie wiem do kogo początek twojej odpowiedzi :/
A w "Idealnym facecie" co było dobrego?
hehe ale zapłon mam swoją drogą :D rok później :)
Skoro dostałaś bilet na badziewie po co poszłaś ? Mogłaś oddać. Chętni by się znaleźli, co pokazują statystyki.
W tym wypadku także przez takich/takie jak ty Polska robi takie a nie inne filmy, więc po co ta obłuda na maxa. Żeby się poczuć lepiej ze sobą zapewne.
Ten film z założenia ma być komedią romantyczną , a nie komedią (to jednak różnica) i w swojej kategorii jest całkiem niezły.
Kac Vegas przy tym to totalne dno. Ale też i tu w swojej też głupiej i prymitywnej kategorii prości ludzie go uwielbiają.
yyy Kac Vegas przy tym to dno? :/ chyba żartujesz. Nie powiem żeby był to film nadzwyczaj ambitny, ale przy "Miłość..." Kac Vegas jest genialny, mimo że średniawo mi się podobał ;)
Karolak grać potrafi, to absolutnie nie podlega dyskusji :D to, że gra dupków, to właśnie tym bardziej oznacza, że świetnie sobie z tym radzi i zdecydowanie nie ma na niego mocnych w tej konkurencji :D Czy Wam się wydaje, że aktor jest dobry tylko wtedy, kiedy dobrze gra przerażenie, smutek, rozpacz nie wiadomo co?... Poza tym, jeśli idę do kina na film z Karolakiem, to chcę zobaczyć prawdziwego Karolaka, a nie jakiegoś zmienionego ;D co w tym złego, że facet gra w podobny sposób? W jego rolach to akurat absolutnie nie przeszkadza.
ja się na scenę nie pcham, bo wiem, że nic z tego nie będzie. natomiast niektórym wydaje się, że będą wspaniali i nie potrafią zauważyć, że tacy nie są.
co do polskich komedii - nie jestem ich wielką fanką, ale większość z nich zasługuje na miano komedii.
natomiast co to było? science-fiction? czy co?
i nie bawię się tutaj w krytyka filmowego, bo, niestety, jest mi do niego bardzo daleko, z czego niestety zdaję sobie sprawę. wyrażam swoją opinię i ostrzegam ludzi, którzy jeszcze nie zniżyli się do poziomu tego typu filmów.
a Ciebie pozdrawiam bardzo serdecznie, jedyny prawdziwy krytyku filmowy, któremu wolno oceniać takie szmatławce.
L.
a Ty, Uzalezniona, jesteś idealnym przykładem na to, że są jeszcze ludzie, którzy mają mózg i odróżniają film od hmmm... tego czegoś, czym była "Miłość na wybiegu".
ej, ale chwila, ja tu nie napisałam, że miłość na wybiegu jest świetnym filmem ;) może za bardzo popłynęłam z wyrażaniem swojej opinii, ale też ją mam. Napisałam sprostowanie więc nie rozumiem teraz o co ta cała afera, jak i również nie napisałam, że jestem wybitnym krytykiem filmowym, tylko zdenerwował mnie fakt, że każdy się tak uwziął na te komedie romantyczne i głównie mi chodziło o to, że jak ktoś ich nie lubi to niech nie ogląda. Tyle ;) przepraszam, jeśli moja wypowiedź kogoś uraziła ;)
a co do minek to akurat tutaj oceniamy kolezanko filmy, a nie to w jaki sposob ktos sie wypowiada i jakich emotikonek uzywa ;]
wiesz, ja nigdy nie rozumiałam, dlaczego wszystkie tego typu filmy nazywają się: "komedia romantyczna". zauważyłam może 3-4 sceny, gdzie można by się pośmiać- 2 z panem Karolakiem (przy stole i na balkonach), z Izą Kuną i Enrique Alcides (konfesjonał) i jedną (właściwie to nie scena, a jedno zdanie) z Dorocińskim, kiedy mówi do dorożkarza: "a jedź pan, już po ślubie". kiedy idę na komedię (nawet, jeśli jest romantyczna ;D), to spodziewam się, że będzie sporo okazji do śmiechu. a tak naprawdę, to widziałam dużo więcej dramatyzmu niż humoru.
poza tym, całkiem nieźle. podobało mi się nawet pokazanie "od kulis" świata mody. no i sceneria była śliczna. ale tak poza tym, to film przeciętny- dokładnie taki, jak dziesiątki innych komedii romantycznych.
a! jeszcze jedno. napisałaś: "skoro tacy jesteście anty do polskich filmów, a najbardziej do komedii romantycznych to po jakiego ... na nie chodzicie?". uwierz mi, nie lubię chodzić do kina, chyba że na jakiś naprawdę dobry film- taki, który ma predyspozycje "do dużego ekranu". na ten film zostałam siłą zaciągnięta (wcale nie żartuję) przez siostrę i mamę w ramach akcji: "trzeba jej dostarczyć jakiejś rozrywki". ale to, że niespecjalnie przepadam za komediami romantycznymi i bawiłam się średnio jakoś im nie przeszkadzało...
ogólnie 5/10.
myslę, że pierwszy krok do pisania scenariuszy już za Tobą.
teraz należy tylko znaleźć chwilę, żeby napisać Opus 1.
powodzenia!!!
i jeszcze jedno, mądralki kochane!
kinomaniactwo - nie koniecznie idzie w parze ze świadomością kina.
akurat scenariusz oryginalny Miłosci na wybiegu - znam.
to co historii i ciętych kwestii zostawił reżyser - mozna zobaczyć na ekranie.
cała reszta - do przeczytania w scenariuszu.
podziwiam zapał polemiczny.
nie spodziewałam się takich kłótni, przez to, że ośmieliłam się wyrazić moją opinię na temat tego filmu.
jestem pełna podziwu dla tych, którym chce się jeszcze o to bić - przecież gustu drugiej osoby nie zmienicie. gdyby się dało, już dawno bym to wypróbowała.
serdeczne pozdrowienia, miłego dnia,
L.
komedia romantyczna?!?!
gdzie tu komedia, i gdzie romans? ok to drugie moze i jest, ale strasznie naiwna. wogole nie ma klimatu "ta ich miłość". o komedii nie będę się wypowiadać, bo jedyne, ewentualne śmieszne sceny były z udziałem karolaka, który i tak juz się przejadł.
Ja bym zadała pytanie - Gdzie tu film?! Gdzie gra?! Co kryje się pod tymi słodzimi buziami, toną makijażu, i niemodnych ciuchach z zeszłorocznej kolekcji?!
Wystarczy przytrzymać spację,a nie od razu k...
A odnośnie samego filmu,hmmm poszedłem do kina z wielką,wielką,obawą(nie miałem wyboru)i...zdziwiłem się bardzo.Polacy jednak potrafia robić jeszcze filmy.Dobór aktorów idealny,sama opowiastka nie nudziła,dużo fajnych kawałków muzycznych no i humoru nie zabrakło także..lepsze niz amerykańskie.
A i nie jest to typowa komedia tak jak np: "To nie tak jak myślisz,kotku"tylko komedia romantyczna.
Komedia romantyczna?! oj bardzo mało w tym filmie komedii, romantyczny troszkę może za to jest.. pochwalić mogę jedynie nauczyciela "od kroków na wybiegu":) bardzo mnie ta postać rozśmieszała i zakończenie tego filmu jest nawet spoko, ale to może dlatego, że generalnie bardzo słabiutka jest "Miłość na..." i tak trochę kontrastuje po prostu...
Zgadzam się. Bardzo marny film. Największą porażką jest scenariusz.Jednego dnia się nie nawidzą, za chwile lądują razem w łóżku, po prostu sztuczne jak plastic. Szkoda, że Dorocinski, który wg mnie jest dobrym aktorem zaczął grać w takich beznadziejnych filmach.