Ze względu na Dorocińskiego i polewkową postać graną przez Karolaka, a przede
wszystkim na piękną Gorczycę, daję temu filmowi 3/10, bo normalnie zasługuje na 1 w
porywach do 2 oczek.
Zupełny brak pomysłu na film i scenariusz pisany przez romantyczną gimnazjalistkę, a może
nawet dziecko z podstawówki sprawiają, że ta produkcja leży już od samego początku i nie
może się podnieść.
Jedyne co da się oglądać, oprócz Karolaka i Dorocińskiego, którzy robili co mogli mimo
płytkich dialogów, to piękne widoki Madery, ale który to już raz oglądamy tę wyspę w polskich
produkcjach? (Teraz albo nigdy, Kryminalni i jeszcze kilka których już nie pamiętam, bo
szybko wyrzucam z pamięci takie gnioty) Chyba na Maderze obowiązują jakieś specjalne
zniżki dla Polaków, skoro tak często się tam teraz kręci.