Filmy jak ten są doskonałym odzwierciedleniem naszego społeczeństwa. Społeczeństwa złożonego w 90% z idiotów omamionych pięknymi hasłami. Cóż napewno sporo ludzi pójdzie zobaczyć te szmire. Proponuje podczas seansu zapuścić jakiś gaz trujący, w ten sposób pozbylibyśmy się kilkudziesięciu tysięcy bezwartościowych pasożytów.
Nieco radykalne podejście ;] a swoją drogą gdzie nie spojrzeć to tabuny pajacyków o mentalności pomarańczowej kredki, a co drugi hasa z takimi wesołymi białymi kabelkami na na ryju... Cóż, takie czasy. Czekamy na Dorocińskiego w reklamie dosi lub płynu do higieny intymnej a tymczasem ja czekam na wieczór. Dziś powtórka z "PI" Darren'a Aronofsky'ego ;) z dala od cholernego popcornu i debili cieszących ryja na całe kino ;/