W ,,durnym czeskim kinie" więcej można zrozumiec niż w tym polskim dziadostwie. ,,Widowiskowo"? sorry ale najbardziej widowiskowe to są napisy końcowe kiedy ma się ulge, że ten film sie skończył.

każdy ma inny gust , pewnie że wolałbym coś lepszego w Polskim kinie, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

popieram w całej rozciągłości :) nie ma co się tak pastwić nad tym filmem, który był nawet całkiem dobry. Nie wiem co wszyscy tak się na niego uwzięli. Ja również wolałabym wyższy poziom w naszym kinie, ale tak, jak mówi przedmówca, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ;)

są znacznie lepsze polskie filmy od tego ,,coś" (,,coś" to najłagodniejsze określenie na ten film). Choćby kultowy ,,Killer" czy ,,Demony Wojny wq Goi". A z komedi romant. to ,, tylko mnie kochaj". Jednak ogólnie nasza rodzima kinematografia jest na baaardzo niskim poziomie

Czeskie kino nie jest durne, niektóre filmy są dobre, choć fakt czasem ich filmy są gorsze od reklamy Tymbarka "hardkora".