Fantastyczny film science fiction. Zmarszczone kobiety grają role stuletnich naocznych świadków dramatów obozu Birkenau. Mylą namiętnie Auschwitz z Birkenau, ale kto by się czepiał o takie szczegóły. Opowiadają, że nie było tak źle, bo niektórzy esesmani kochali Żydówki. Szczególnie jeden esesman z Austrii. Typowy beciak - nadskakiwał kobietom, a był katem dla facetów. Historia z tych romantycznych. Austriacki esesman był dobrym człowiekiem, bo bił tylko Żydów z jądrami. Jajniki cenił i struny głosowe też. Jak Żydówka zapiała na scenie, to ogłaszał memorandum na zabijanie. Fajny ten film, Taki jajcarski ;-)