Lekki, zabawny film o miłości którego niektórych wątków nie trzeba tłumaczyć racjonalnie jak wielu forumowiczów tutaj. Uważam że niemieckie kino jest lepsze od polskiego takie moje odczucia, oczywiście ten film nie pokazuje wielkiego aktorstwa bo zwyczajnie do tego nie był stworzony, ot tak miła rozrywka. Uwielbiam Tila Schweigera taki twardziel a niezle się odnalazł w tym temacie. Wpadła mi w oko też główna aktorka grająca Annę, naprawdę świetnie się sprawdziła w tej roli, uroda, aparycja :) No i scena kończąca śmiechu co nie miara i w tle świetna muzyka :)