Miłością była decyzja o tym by udusić ukochaną żonę poduszką. Georges nie chciał oddać żony do hospicjum, szpitala - gdzie n kroplówkach by jeszcze jako wrak człowieka funkcjonowała przez miesiące zapewne. Skrócił cierpienia, chciał zachować resztki godności. Na tym właśnie polegała ta dramatyczna decyzja, wynikająca z miłości.
Tak też było. Jak rozumiesz końcówkę, gdy Georges się budzi i widzi Anne całą i zdrową?
Hmmm...może jakiś przykład życia po śmierci, taki obraz dla widza, popularnym cytatem "love conquers death"? Może ostatnie wspomnienia tuż przed śmiercią. Inaczej nie byłoby tej sceny z początku filmu, ona nie wygląda na żaden sen, tylko na to co się stało, gdy przez jakiś czas rozkładały się zwłoki.