Ten film nie jest produkcją amerykańską, dlaczego więc nominowany jest w kategorii "Najlepszy film"? Jest również nominowany w kategorii "Najlepszy film nieanglojęzyczny", a
przecież te dwie kategorie wykluczają się nawzajem. Chyba jeszcze nie było takiego zdarzenia, żeby jakiś film był nominowany w obydwu kategoriach, prawda?
Kat. film nieanglojęzyczny nie wyklucza kat. najlepszy film. To film anglojęzyczny nawet jak jest produkcji nieamerykańskiej nie może być nominowany w tej pierwszej. A co do historii to np. w 2001 nominowany w obu kategoriach był "Przyczajony tygrys, ukryty smok" Anga Lee (film w jęz. chińskim). Zdobył statuetkę za film nieanglojęzyczny (poza tym jeszcze 3 inne, a w ogóle miał aż 10 nominacji).
No mówisz, że film anglojęzyczny nie może być nominowany w kat "Najlepszy film" nawet jak jest produkcji nieamerykańskiej czy chodzi ci o kat "Najlepszy film nieanglojęzyczny"?
Chodzi o kat. film nieanglojęzyczny. Np. "Pianista" produkcji francusko-niemiecko-polsko-brytyjskiej był nominowany za najlepszy film. Ale za film nieanglojęzyczny nie mógł bo był po angielsku ;).
Aha, ok. Ale dziwi mnie, skoro są to amerykańskie nagrody a wszędzie na świecie są odpowiedniki Oscarów (np. francuskie Cezary)..
Są poprostu różne nagrody. Złote Globy, Cezary i tak dalej i tak dalej. Od kraju i charakteru gali zależy kto jest brany pod uwagę
Sophia Loren np: w 1960 roku otrzymała oscara za role pierwszoplanową w filmie "matka i córka" mimo iz było to kino włoskie.
W zeszłym roku przecież Jean Dujardin również zgarnął statuetkę dla najlepszego aktora a grał w filmie wyprodukowanym przez Belgię i Francję...
Marion Cotillard również dostała Oscara w kategorii, o której mówisz a film był produkowany przez Czechy, Francję i Wielką Brytanię..
Niemniej skoro kategoria nazywa się najlepszy film to dlaczego ma w niej zabraknąć filmów z Azji, Europy czy z innych kontynentów? Co innego gdyby kategoria nazywała się najlepszy film amerykański...
Z resztą jak "Artysta" miał nominację i dostał nagrodę również w tej kategorii nikt nie rozbił problemów, a już od wczoraj jest kilka tematów zakładanych przez oburzonych..
No tak ale jak można w ogóle kręcić film o starości, niedołężności i śmierci...
Artysta to inna sprawa bo film byl niemy ale napisy jakie pojawialy sie w filmie byly w jezyku angielskim a w ostatniej scenie filmu Goodman i Dujardin mowia po angielsku
Bo jeśli chodzi o Oscary to mamy do czynienia z jakąś schizofrenią. Z jednej strony wszyscy grzmią "Najważniejsze nagrody filmowe", z drugiej - od wielkiego dzwonu film nieanglojęzyczny dostaje nominację w innej kategorii niż swoja. Pomijam już fakt, że rzadko kiedy Oscara dostaje naprawdę dobry film.
Że Oscary to "Najważniejsze nagrody filmowe", jak kolega wyżej napisał. Jeśli patrzymy z punktu widzenia marketingu, to z pewnością najważniejsze...