gdyby nie tyle nagród i nominacja do Oscara to nie zmusiła bym się do obejrzenia w całości tego
filmu...... nie że zły, jest bardzo dobry, ale taki mega prawdziwy, monotonny i trudny jak
rzeczywistość którą pokazuje ........... nie przypominam sobie czy oglądałam kiedykolwiek równie
dobry film do którego już po 15 min. aż tak musiałam się zapierać w sobie by dotrwać do końca
filmu ,,,,,,, wytrwałym polecam
Nie masz czego żałowac. Właściwie prawie do samego końca jest dokładnie taki sam. Ja niestety nie jestem do niego przekonany. Ot, zwykły film o zwykłych ludziach. Nic nadzwyczajnego w tym, że dwoje ludzi tak dba o siebie wzajemnie. Film niestety jest nudny.
Też mam takie odczucia. Ale może, rozpuszczeni przez holywoodzkie błyskotki, nie umiemy już oglądać poważnych, ważnych, ambitnych filmów?
radze zaczac zapoznawac sie z ambitnymi filmami europejskimi ktore niosa jakas prawde, a nie sa tylko szeregiem napiec i wzruszen.
kieslowski>antonioni>bergman>tarkowski. w takiej kolejnosci. radzilbylbym zaczac od trzech kolorow lub podwojnego zycia weroniki, bo nie sa to filmy stare. i lzejsze ale naszpikowane symbolika.