to ten wiersz co wykładała na uniwersytecue Mitsuko ,a potem powtarzała po niej to Izumi i jak ją okopali,miała w myślach.
Mitsuko na ławce mówiła jej o tym wierszu że chodzi o to że znaczenia słowa to ciało
On my way home
I should never have learned words
how much better off I’d be
if I lived in a world
where meanings didn’t matter,
the world with no words
If beautiful words take revenge against you
it’s none of my concern
If quiet meanings make you bleed
it also is none of my concern
The tears in your gentle eyes
the pain that drips from your silent tongue –
I’d simply gaze at them and walk away
if our world had no words
In your tears
is there meaning like the core of a fruit?
In a drop of your blood
is there a shimmering resonance of the evening glow
of this world’s sunset?
I should never have learned words
Simply because I know Japanese and bits of a foreign tongue
I stand still inside your tears
I come back alone into your blood
I Polski
Nie powinienem nauczyć się żadnego słowa
Dla świata bez słów
Żyjąc w świecie, w którym|znaczenia nic nie znaczą
Jeśli piękne słowa biorą odwet przeciw tobie
To nie moja sprawa
Jeśli ciche znaczenia sprawiają, że krwawisz
To również nie moja sprawa
Łzy w twych łagodnych oczach
Ból, który skapuje z twego cichego języka
Po prostu gapiłbym się na nich i odszedł
Gdyby nasz świat nie miał żadnych słów
W twych łzach
Czy jest tam tyle znaczenia,|co we wnętrzu owocu?
W kropli twej krwi
Czy jest połyskujący rezonans
wieczornego blasku zachodu|słońca tego świata?
Nie powinienem nauczyć się żadnego słowa
Po prostu dlatego, że znam|japoński i trochę obcych języków
Trwam spokojnie w twoich łzach
Wracam sam
Do twojej krwi
Moja rozkmina jest taka,skoro słowa a dokładniej ich znaczenie to ciało,to w przypadku tych prostytutek co mamy w filmie,lepiej nie znać słowa/ciała i się nie ku*wić itd nie robić złych rzeczy itp i lepiej twać spokojnie w twoich łzach i wrócić do krwi , w których nie ma nic(blasku księżyca,zachodu słońca itp.
Lepiej nie znać słowa czy tam ciała niż być tym kim się jest w przypadku tych pan do towarzystwa. taka moja rozkmina.
Dlatego co chwile powtarza aktorka , nigdy nie powinnam nauczyć się słowa... (końcówkę wierszu)
Ma ktoś jakąś "rozkiminę" o co w tym wierszu chodziło??
Ten wiersz jest za piękny, żeby go byle jak tłumaczyć!
Ryuichi Tamura
[dom na mojej drodze]
nigdy nie powinienem uczyć się słów
o ile lepiej byłoby
gdybym żył w świecie
gdzie znaczenia nie mają znaczenia
w świecie bez żadnych słów
jeśli ranią cię piękne słowa
to nie moje zmartwienie
jeśli ulotne znaczenia sprawiają że krwawisz
to także nie moje zmartwienie
łzy w twoich spokojnych oczach
ból zbierający się na koniuszku niemego języka
po prostu wpatrywałbym się w ciebie i znikał
gdyby w naszym świecie nie było żadnych słów
czy w twoich łzach
odnajdę prawdziwe znaczenie owocu?
czy w kropli twojej krwi
odnajdę blask wczorajszego
zmierzchu tego świata?
nigdy nie powinienem uczyć się słów
tylko dlatego że znam japoński i strzępy obcego języka
stoję spokojnie w twoich łzach
wracam do twojej krwi
(wzięte stąd: http://despair-in-the-womb.blogspot.com/2012/08/psychiczna-i-fizyczna-ruina-chci abym.html )
Jak dla mnie to ten wiersz jest w samym centrum tego filmu i genialnie do niego pasuje! To taki cichy trzeci aktor ;)
Wybrany chyba został dlatego, że mówi o słowach. W filmie też dużo jest takich sytuacji, gdzie na "słowa" i to co się kryje za nimi, kładziony jest duży nacisk. I nie, nie chodzi mi o to, że aktorzy mówili po prostu swoje kwestie i przywiązywali dużą wagę do mimiki twarzy ;) Teraz, pierwsze co mi przychodzi do głowy, gdy o tym myśle, to naga Izuki przed lustrem gdy uczy się właśnie słów, żeby zagadać do klientów w sklepie (btw. chyba najsmutniejsza scena w filmie, chociaż cała scena zagrana była z uśmiechem na ustach). I jeszcze te "słowa" między nią i jej mężem, których nie było. No i pamiętna scena rodzinnego obiadu w domu Mizuki, gdzie słów było aż za dużo.
Oprócz miłości i prostytucji, to ten film był też o słowach i ich znaczeniu - tak przynajmniej uważam.
No dokładnie...
UWAGA SPOILERY:))UWAGA SPOILERY:))UWAGA SPOILERY:))
UWAGA SPOILERY:))UWAGA SPOILERY:))UWAGA SPOILERY:))
Ja to teraz:) rozkminiłem tak : Jak wiadomo oboje bohaterek,szukały czegoś by wypełnić swoją pustkę,by poczuć że żyją,znaleźć ten przysłowiowy "zamek"
1 bohaterka ,żyje z mężem z którym oprócz leżenia w nocy w łóżku i ustawiania butów/klapek,nic ich jakby nie łączy,puste słowa od mężą "kocham cię","miłej pracy" od żony.
pracuje w pracy, gdzie słowa maja znaczenie pierwszorzędne , musi wykrzykiwać z uśmiechem na twarzy,czy kupią kiełbaskę.
Więc żyję z mężem, choć niczego nie czuje,praca też do bani,nie czuje że żyję,jej życie to pustka, brakuje jej czegoś.
Tak samo 2 bohaterka ,za życia ojca, nie mogła sie jemu oprzeć,nie myślała o nim jak ojcu, tylko jak o facecie,więc po śmierci ojca stała się prostytutką i zaliczała klientów,szukając tego czegoś"zamku"
Wiersz odnosi się do ludzi, co nic nie czują,szukają tego czegoś,coś co zabiję ich pustkę i poczują że żyją.
Dlatego ten wiersz jest powtarzany tyle razy w filmie.
Bo jest właśnie o nich samych.
Film zrozumiałem od razu,tylko szukałem połączenia wierszu z całą historią, "co łączy ten wiersz z całą historią?" teraz myślę że wiem.
Chodziło mi jak zinterpretować na potoczny język, wiersz a dokładniej te słowa:
"nigdy nie powinienem uczyć się słów
tylko dlatego że znam japoński i strzępy obcego języka
stoję spokojnie w twoich łzach
wracam do twojej krwi"
Dosłownie się nie da,jest to o pustcę,samotności,zobojętnieniu,szukaniu szczęścia co da radość/szukaniu "zamku"
A w ogóle nawet, jak by nie było tego wierszu w filmie, to i tak by był wypas film:) ale jak wiadomo Shono lubi poezję :)
Ps:Tłumaczenie skopiowałem z napisów do filmu:)) więc sorki :P