ale był producentem, więc swój wkład miał ;) ale ja też myślałam całe życie, że był reżyserem Miasteczka Halloween :P

W takim razie chyba bardziej widać wkład Tima niż reżyserię Henry'ego :) Całe życie w kłamstwie xD

Też tak myślałam :P

Taaaa. właśnie też szukałem tej animacji w liście dzieł Tima Burtona i 3 razy objechałem ją od dołu do góry, że nigdzie jej nie ma.
Teraz się dowiedziałem dopiero dlaczego.

Być może moje zdanie nie w temacie, ale jak to się porobiło że technologia obecnie tak zepsuła i oszpeciła kino zabiła jego ducha
Jak to się stało że nie powstają już takie produkcje, czasem mam chęć zamienić się w jedną z postaci ( z perspektywy 3 osobowej ) i wejść w ten świat., obserwować go :)

tez bylam swiecie przekonana, ze to burton rezyserowal "miasteczko...". nawet jak twoj wpis zobaczylam to sobie pomyslalam, ze pewnie ci sie cos pomylilo, a potem jade na gore strony i z ciekawosci patrze na rezysera, a tam szok, cale zycie w klamstwie XD

Haha jeszcze mi by się oberwało xD Ale ja byłam w nie mniejszym szoku. Szczególnie mylące jest to, że w tych całych "kolażach" (często pojawiających się w internecie) z postaciami z filmów Burton, Jack z "Miasteczka Halloween" jest na głównym planie O.o

no dokladnie, na wiekszosci tych kolazow sa postacie z "miasteczka...". Normalnie nie moglam uwierzyc, ze byl producentem, a nie rezyserem

Bo był producentem i pomysłodawcą

Też tak myślałam, byłam pewna. A tu nagle wchodzę na stronę i widzę innego reżysera, szok :P

Właśnie przed chwilą popełniłam tę samą gafę w rozmowie, bo byłam święcie przekonana, że to Burton :D

w napisach końcowych pisz że "Based on a story and characters by TIM BURTON" więc miał on duży wkład w ten film i był producentem tego

Poniewaz dla wypromowania tego filmu poslugiwano sie nazwiskiem Burtona (producenta). Typowy klamliwy marketing. Cholernie (!!!) nieuczciwe w stosunku do prawdziwych tworcow i ich ciezkiej pracy.

Nie wiedziałam, że posługiwali się jego nazwiskiem :o (film, jest dużo starszy ode mnie). Ale to faktycznie nieuczciwe;/

A jednak tak zrobiono. Dzis prawda nie ma znaczenia - liczy TYLKO $$$. Najwiekszy niesmak budzi we mnie jednak postawa Burtona, ktory zgodzil sie na cos takiego - wiele to mowi o czlowieku. Sam Henry Selick - autor tego filmu - warto zapoznac sie takze z innimi jego utworami, a szczegolnie Koralina i tajemnicze drzwi (wybitne kino) lub Jakubek i brzoskwinia olbrzymka (ale ten juz nie kazdemu pasuje).

O Koralinie słyszałam, już jak wychodziła, ale jednak najpierw muszę przeczytać książkę, ponieważ jej autor jest jednym z moich ulubionych. Natomiast o innych produkcjach tego pana nie słyszałam, jednak ich klimat jest dość znajomy. Ma wręcz bardzo dużo wspólnego z Burtonem, a to, że Tim nic nie zrobić w związku z tym, że promowali się na jego nazwisku to faktycznie okropne z jego strony! Ale faktycznie, tak to niestety najczęściej wygląda w całym "showbiznesie" ;/ A szkoda, bo miałam Tima i jego narzeczoną/partnerkę za jedne z najmniej komercyjnych gwiazd. Teraz cała nadzieja pozostaje w Helenie xD

Selick jest malo znany, ale jednak kazdy z jego filmow jest od dobrego po bardzo dobry. I choc filmow tych jest niewiele (tworzy jeszcze rzadziej, niz np. Jarmusch) to taka Koraline wyjatkowo polecam, jako wlasnie wyjatkowy film. Trzeba go zobaczyc i tyle.

Nie był reżyserem, ale to dalej jego film, ponieważ to jego wizja, Tim Burton wymyślił i stworzył postacie oraz historię.

To dlaczego jako reżyserem filmu jest kto inny? Czy takie coś nie jest zabronione? No bo wygląda tak, jakby ukradli mu film.

Pewnie dlatego, ze pomimo ze ogolenie idea wszystkiego jest Burtona, to inni ludzie napisali na jej podstawie scenariusz i kierowali powstawaniem filmu.

Czyli można uznawać ten film za film Burtona, czy nadal jest to film Selicka? Czy w sumie jest to obojętne, jak powiemy?

Jak dla mnie to jest najbardziej Burtona, nie da sie nie wyczuc jego klimatu ogladajac, ale powiedzenie ze jest Selicka chyba tez nie jest bledem, ale to tylko moje zdanie;p

A moim zdaniem jest to po prostu film Burtona i Selicka albo Selicka i Burtona C:

Burton przez wiele lat chodził od studia do studia z projektem Nightmare'u, jednak jego wizja była zbyt nowatorska i żadna wytwórnia nie chciała zainwestować w ten film. Dopiero po sukcesie Batmana właściciel Disney'a udzielił zgody na produkcję filmu. O ile dobrze pamiętam pracę nad filmem zaczęli Burton i Elfman. Scenariusz zaczął powstawać w chwili gdy część utworów była już skomponowana. Chyba mniej więcej na tym etapie dołączył Selick - Burton powierzył mu film ponieważ sam był zajęty inną produkcją (Edward? Batman? szczerze mówiąc nie pamiętam).
Taka jest oficjalna wersja, którą twórcy filmu utrzymują w wywiadach (mogłam coś poplątać dawno ich sobie nie odświeżałam).

Faktem jest, że pomysł był Burtona, główne postacie też. Całość powstawała w oparciu o jego wizję i wiersz. Ale nie można umniejszać zasług Selicka, który genialnie ogarnął całą produkcję i dodał do niej coś od siebie. Animatorzy chyba też należeli do jego zespołu. Dlatego moim zdaniem można powiedzieć, że to ich wspólny film.

Teraz niż wiadomo od kogo Burton podebrał pomysl do swoich filmów.