Poczytałem trochę opini na temat filmu, cząsteczek analiz itd. I im dłużej szukam, tym pojawia się więcej wątpliwości, jednakże serial i film były tak fascynujące, że nie potrafię przestać doszukiwać się znaczenia poszczególnych scen.
W swoich poszukiwaniach nie trafiłem na pytanie dotyczące anioła. Mnie ta scena dosyć zaintrygowała. W jednej z ostatnich scen filmu widzimy anioła zwisającego w chacie (białej albo czarnej już sam nie wiem) nad głowami Coopa i Laury, Dale trzyma rękę na ramieniu Laury a ona śmieje się w kierunku anioła. Nie rozumiem do końca tej sceny. Skąd anioł wziął sie w chacie? Dlaczego Laura się śmieję i dlaczego Cooper się uśmiecha w stronę Laury (mamy do czynienia z tymi dobrymi stronami bohaterów), przecież są uwięzieni a ta scena sugeruje jakby zbawienie, czy coś w tym rodzaju.
Wcześniej jest także scena z Annie. Ukazuje się ona Laurze i mówi, żeby ta zanotowała w dzienniku, że dobry Dale jest uwieziony w Chacie. Pytanie:dlaczego Annie ukazała się Laurze i powiedziała jej o Coopie? (Nie pamiętam z serialu, czy Annie zginęła w końcu, czy nie ale na podstawie tej sceny mogę chyba stwierdzić że jednak zginęła). W jakimś wywiadzie Lynch powiedział, że rzeczywiście Laura zanotowała to w dzienniku (jak czytałem Sekretny Dziennik autorstwa J.Lynch to nie pamiętam tego zdania). W serialu było chyba, że Dale znalazł Sekretny Dziennik i go czytał, więc wiedział że zostanie uwięziony ale nie usłuchał ostrzeżenia. Rety uwielbiam i film i serial ale już głowa mnie boli od tych analiz i nie mogę się skupić na zbliżającej się sesji :D Jak macie jakieś pomysły/odpowiedzi na zadane pytania to będe wdzięczny :)
Możliwe, że anioł ma związek z obrazem z pokoju Laury. W pewnym momencie znika on stamtąd, pozostawiając dzieci siedzące przy stole bez opieki. Ukazuje się później Laurze, która umarła, a tym samym uwolniła się od Boba. Gdzieś w serialu było powiedziane, że Laura chciała umrzeć, by się od niego uwolnić. Widząc anioła, wiedziała, że już jest bezpieczna.
W koncowej scenie serialu jest wyraznie powiedziane, ze Annie jest w szpitalu i dojdzie do siebie. Natomiast biorac pod uwage fakt iz Bob "zawladnal" Dalem, zapewne zginela. Zabieram sie za czytanie ksiazki "Sowy nie sa tym czym sie wydaja", tam moze kilka zagadek zostanie rozwiazanych.
fakt,w końcowej scenie szeryf mówi dla Coopa że Annie jest szpitalu ale w odpowiedzi na to ojciec Donny patrzy na niego wymownie (jakby nie chcieli martwić Coopa złymi wiesciami zaraz po jego obudzeniu) więc ja mam wrażenie że Annie może nie przeżyła tego wszystkiego. Cóz pozostają domysly... 'Sowy nie sa tym czym sie wydaja' to swobodna kontynuacja wątków z ostatniego odcinka napisana przez fana TP..niektóre pomysły są naprawdę błyskotliwe, szczególnie wątek Annie:)
Dla mnie sprawa jest niejasna jesli chodzi o kartki z pamiętnika, na których mogły być zapisane słowa Annie . Przyjmuję że film jest chronologiczną sekwencją zdarzeń: scena gdy Laura odkrywa brak kartek i ukrywa sekretny pamiętnik u Harolda jest wcześniej niż ta, gdy babcia i wnuczkek podarowują jej obrazek, który wpłynął na sen z Annie i pierscieniem. Gdyby napisała to w pamiętniku "oficjalnym", Coop dotarłby zapewne do tego zapisu. Przecież czytał i ten oficjalny i ten sekretny (tylko że został on ukryty przed wizją z Annie). Więc nie umiem sobie tego wyjasnic skoro, jak mowisz, Lynch potwierdził gdzieś że słowa Annie zostały zapisane
A sama scena z Annie nie jest zwykłym snem a wizją. Ja bym powiązała to ze słowami z wiersza Mika o "przyszłej przeszłosci".
Moim zdaniem postać Anioła w poczekalni miedzy czarną chatą - piekłem a białą chatą - niebem symbolizuje zbawienie dla Laury w którym pomogła jej dobra strona duszy Coopera który stał się pośrednikiem dla tych których czeka zbawienie w niebie. Jednocześnie dobra strona duszy Coopera może oprzeć się złu Boba i wyrwać z jego czeluści dusze które chcą się nawrócić aby doznać zbawienia.