Uwaga! Może zawierać spoilery do dwóch sezonów serialu oraz filmu "ogniu krocz ze mną"!!!
Oto moja interpretacja tego kim lub czym jest Bob
Bob jako metafora – prawdziwe zło tkwi w człowieku
Najważniejszym motywem Twin Peaks i Fire Walk with Me jest zło, które człowiek potrafi wyrządzić drugiemu człowiekowi, oraz mechanizmy wyparcia, które pozwalają na jego istnienie. Bob nie jest dosłownie demonem, lecz metaforą, symbolem niewyobrażalnego okrucieństwa, którego ludzie nie chcą zaakceptować jako części rzeczywistości.
1. Leland stworzył Boba w swojej głowie, by nie musieć konfrontować się z tym, co robi własnej córce. To przypomina sytuację z Zagubionej autostrady, gdzie główny bohater, po zamordowaniu żony, wyparł swoje czyny, tworząc nową tożsamość.
2. Laura widzi Boba, bo nie potrafi zaakceptować prawdy – że to jej ojciec. Dopiero w Fire Walk with Me, tuż przed śmiercią, uświadamia sobie, że Bob i Leland to jedna i ta sama osoba.
3. Sarah Palmer również „widzi” Boba, co sugeruje, że podświadomie wie, co dzieje się w jej domu. Możliwe, że przez lata ignorowała sygnały, wyparła je lub była na tyle zastraszona, że nie potrafiła działać.
Kluczowe są słowa Alberta Rosenfielda: „Może tym właśnie jest Bob, złem czynionym przez ludzi” – być może Bob to nie dosłowna, nadnaturalna istota, lecz po prostu zło, jakie ludzie są w stanie wyrządzić innym.
Kluczowy moment w serialu następuje po śmierci Lelanda. Harry Truman, próbując pojąć, co się stało, mówi, że trudno uwierzyć, że Leland został opętany przez Boba. Cooper odpowiada:
„Łatwiej ci pojąć że ojciec zgwałcił i zamordował własną córkę?”
Ten moment oddaje istotę idei: Bob może wcale nie być istotą nadprzyrodzoną, ale po prostu wygodnym wyjaśnieniem — takim, które pozwala ludziom uniknąć konfrontacji z przerażającą rzeczywistością natury ludzkiej.
Nie wiem czy jest to pomocne i na ile prawdziwe i sensowne