"Miasto Aniołów" to film ukazujący historię pewnego anioła, który dla miłości, poznania życia, smaków, uzyskania czucia rezygnuje z wieczności aby stać się zwykłym człowiekiem. Historia ta nie jest co prawda pozbawiona dłużyzn, momentów w których praktycznie nic się nie dzieje (zwłaszcza do połowy filmu), lecz mimo wszystko film wywarł na mnie zdecydowanie pozytywne wrażenie. Na dobrym poziomie jest muzyka, nie najgorsi są aktorzy (N. Cage i M. Ryan), ale według mnie nie to stanowi o sile tego filmu. Najlepsze jest jego przesłanie, a mianowicie to że mamy możliwość odczuwania uczuć, smaków, dotyku itd. i należy właśnie tym cieszyć, radować. Końcówka nieco smutna, nie przewidywałem takiego zakończenia tej historii, ale mimo wszystko nie jest zła. W pamięci pozostają poszczególne sceny np. skok Seth'a - które są świetnie zrealizowane. Ogólnie film jest dobry i należy mu się 8/10.