Gdyby nie to że były anioły, była by to zwykła tania komedia
romantyczna... Film tak prosty, żadnych podtekstów, każda scena aż za
bardzo zrozumiała... Nic ciekawego i nowego nie wniósł do kina... Jedynym
dobrym momentem było to, gdy Sad poznawał dotykiem, smakiem itp. wszystko
wokół siebie, był wtedy jak małe dziecko, którym każdy z nas był w
przeszłości..