Jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy film, jaki widziałem w życiu... Podobało mi się wszystko...A o piosence GooGooDolls "Iris" już nawet nie wspomnę... ;)
Żeczywiście film dobry czy najlepszy ??? To już kwestja sporna. Cage jak zwykle pokazał że na aktorstwie się zna jak mało kto, ale osobiście wolałem go w roli Randalla w 60 sekund.
kiepski...straszn nuda...w ogole brak akcji jest...to wszystko co bylo w tym filmie mozna bylo opowiedziec dziecku jako bajke na dobranoc w ciagu 3 minut...oprocz tego dosc infantylny
Film jest "uroczy". Tyle mogę o nim powiedzieć, a to nie wiele. Nicolas Cage też był "uroczy", przez co psuł cały obraz, bo jak dla mnie nie był przekonywujący w takiej roli. Ja na pewno nie postawiłabym tego "dziełka" na piedestale.
Hmmm.....według mnie tam nie za bardzo chodzi o akcję...Bardziej o uczucia i poświęcenie...No ale każdy lubi co innego :] Zresztą moje zdanie na pewno nie jest obiektywne, bo uwielbiam Cage'a...
To jutro tak dostaniesz w PESa, ze Twoim ulubionym filmem nie bedzie Miasto Aniolow a TROSKLIWE MISIE:) PS: Pawel, co Ci sie w reke stalo?
Czekam zatem......................... ...........ale jak strzelę Ci piątą bramkę, to się nie obrażaj jak kiedyś.... :P